Co może zrobić mąż SZCZĘŚCIE w małżeństwie zależy od obojga małżonków. Jednakże z uwagi na swoje stanowisko mąż ponosi większą odpowiedzialność za stosunki panujące w rodzinie. W Słowie Bożym, Biblii, czytamy: „Mąż jest głową żony”. — Efez. 5:23. Mąż może sądzić, że trudności wywołuje przeważnie żona. Przypuśćmy, że ma rację. Ale czy właśnie jego umiejętność przezwyciężania trudności wywoływanych przez osoby, za które jest odpowiedzialny, nie dowodzi, że jest dobrą głową? Ktoś mógłby w tym miejscu wysunąć wątpliwość: „Obchodzenie się z własną żoną jest o wiele trudniejsze. Łatwiej mi przychodzi radzić sobie z setkami ludzi w przedsiębiorstwie, niż żyć z nią w zgodzie”. W słowach tych może być odrobina prawdy, gdyż z reguły problemy rodzinne sprawiają mężczyznom najwięcej kłopotu. Z pewnością dlatego Stwórca rodziny dał mężom tyle rad, jak mają traktować swe żony. Ponieważ Bóg stworzył kobietę, więc On najlepiej wie, jak mąż powinien się obchodzić z żoną. Klucz do zażyłych i serdecznych stosunków w małżeństwie Bóg stworzył niewiastę ‚jako uzupełnienie’ mężczyzny i zgodnie z Jego zamierzeniem między mężem a żoną miały panować zażyłe i serdeczne stosunki. Małżonkowie nie mają więc być tylko znajomymi, którzy zajmują wspólne mieszkanie; zostali uczynieni „jednym ciałem” (Rodz. 2:18, 24, NW). Mieli się tak uzupełniać swymi przymiotami, żeby w rezultacie zapanowały między nimi szczęśliwe stosunki. Niestety zażyłe i serdeczne stosunki między małżonkami są zjawiskiem dość rzadkim. Na przykład niejeden mąż narzeka, że żona jest zbyt oziębła w stosunkach cielesnych. Dlaczego? Od czego to zależy? Mąż, jako głowa rodziny, powinien rozsądnie przeanalizować tę trudność. W Biblii czytamy: „Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje” (Efez. 5:28, 29). Jakie znaczenie ma ta rada? Czy żona rzeczywiście potrzebuje miłości męża? Tak, potrzebuje. Poradnie małżeńskie często zwracają uwagę na tę potrzebę. Na przykład dr David Reuben napisał: „Żona musi być ciągle zauważana, potrzebuje czułości, zrozumienia i uznania”. Oto zasadnicza prawda: Żona jest szczęśliwa tylko wtedy, gdy czuje, że mąż ją kocha. Tak więc intymne i serdeczne stosunki mogą być nawiązane tylko wtedy, gdy mąż zaspokaja tę potrzebę. Biblia napomina mężów: „Niechaj także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego”. — Efez. 5:33. Dlaczego należy okazywać miłość Niestety mężowie często uważają, że okazywanie miłości żonie jest niepotrzebne. Widocznie są zdania, że sam fakt przynoszenia do domu pieniędzy jest wystarczającym dowodem miłości. Ale jak oddziałuje na żonę brak jakiegokolwiek dowodu, że mąż darzy ją sympatią? Może wyjaśni to poniższy list pewnej kobiety, która napisała: „Mój problem przedstawia się następująco: Jestem spragniona (...) kilku miłych słów, jakiegoś komplementu, chciałabym, żeby mnie mąż objął ramieniem, gdy gotuję, albo żebym mogła mu usiąść na kolanach; oddałabym skarby świata, żeby mnie choć raz czule wziął w ramiona”. Tak, mąż powinien żonie okazywać miłość. Gdy to czyni, żona rozkwita, jest bardziej zadowolona, a nierzadko staje się nawet powabniejsza. Kobieta jest tak stworzona, że potrzebuje miłości. Dlatego Bóg napomina mężów, żeby miłowali żony. Lekceważenie tej rady pociąga za sobą tragiczne skutki; przede wszystkim z tego powodu obecnie tyle małżeństw jest nieszczęśliwych. Dlaczego? Żona, której mąż nie daje żadnych dowodów serdecznej sympatii, najczęściej traci pewność siebie i zaufanie do swej kobiecości. Może nawet powziąć pewnego rodzaju urazę do męża i podświadomie żywić chęć zemszczenia się na nim za to, że ją zaniedbuje. Czy można się spodziewać, że żona ogarnięta takimi uczuciami będzie czułą partnerką w stosunkach cielesnych? Okazywanie miłości Bardzo często mąż rzeczywiście kocha żonę, tylko trudno mu okazać tę miłość. Również w tym wypadku Biblia może być pomocna, gdyż poucza nas, jak mamy traktować bliźnich. Posłuchajmy: „Obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem”. — Kol. 3:12, 13. Są jednak mężowie, którym się zdaje, że takie odnoszenie się do żony nie jest męskie. Ale właśnie tak powinni traktować żony. Stosunki cielesne mogą nie zadowalać żony, a nawet mogą być dla niej nieprzyjemne, jeżeli mąż nie chce zrozumieć, że Bóg tak stworzył niewiastę, iż ona ujawnia swoje intymne uczucia mężczyźnie życzliwemu i wyrozumiałemu, a nie szorstkiemu i wymagającemu. Stwórca wiedział, że mąż spotyka się z wieloma błędnymi zapatrywaniami i dlatego musi być pouczony, jak należy miłować żonę. Dlatego Biblia zachęca mężów, żeby byli wyrozumiali i delikatni: „Podobnie wy, mężowie, współżyjcie z nimi według wiedzy, darząc je czcią jako naczynie słabsze, niewieście”. — 1 Piotra 3:7, NW. Szczególnie w związku z obcowaniem cielesnym mąż powinien brać pod uwagę to napomnienie. Powinien przy tym korzystać ze swej wiedzy o tym, jak Bóg stworzył kobietę. Kobieta zwykle nie jest tak silna, jak mężczyzna, a poza tym z reguły jest wrażliwsza i bardziej uczuciowa. Dlatego Bóg nakazuje mężom, żeby darzyli swe żony czcią jako słabsze naczynia, uwzględniając ich stan duchowy i cielesny. A zatem bywają takie okresy, kiedy kobieta czuje się niezwykle znużona i nie ma ochoty do obcowania cielesnego. Mąż może się tego domagać i zmusza ją do tego. Może to uważać za przejaw swego autorytetu, sądząc, że gdyby się zastosował do jej życzenia, aby odłożyć stosunek małżeński na inny czas, mogłoby to być poczytane za słabość. Wyrozumiałość męża dla żony pod tym względem nie jest oznaką słabości, lecz dowodem siły. Męskości wymaga właśnie zapanowanie nad sobą, a nie uznanie życzenia żony za zniewagę. Mąż powinien też postępować według wiedzy, gdy się zbliża do żony, żeby mieć z nią stosunek cielesny. Musi zrozumieć, że żona nie jest gotowa do tego natychmiast. Osiągnięcie stanu podniecenia płciowego trwa u niej nieco dłużej. Mąż, który bierze sobie do serca przykazanie Boże, żeby darzyć żonę czcią, będzie o tym pamiętał. Czule i cierpliwie pomoże jej go przyjąć, dzięki czemu ich zespolenie będzie mieć jednakowo dla obojga uszczęśliwiający i zadowalający przebieg. Jaką korzyść przynoszą takie dowody niesamolubnej miłości dla żony? Tkliwa miłość, którą ona odwzajemnia, łagodzi trudności w innych dziedzinach pożycia małżeńskiego. Obcowanie cielesne jest tylko drobną częścią składową pożycia małżeńskiego, w którym należy się stosować do pouczeń Bożych. Mąż nie powinien zapominać, że również przy innych okazjach ma się obchodzić z żoną według wiedzy i ma ją darzyć czcią. Na przykład powinien zdawać sobie sprawę, że okres miesiączkowania wywiera obciążający wpływ na jej stan cielesny, psychiczny i uczuciowy. W tym czasie może zrobić albo powiedzieć coś, czego normalnie by nie zrobiła ani nie powiedziała. Mąż musi to wziąć pod uwagę; nie powinien być przeczulony, gdy żona powie lub zrobi coś nierozsądnego, lecz ma nadal odnosić się do niej życzliwie. Ale to jeszcze nie wszystko. Małżeństwo może być szczęśliwe tylko wtedy, gdy oboje wzajemnie się wspierają i wymieniają poglądy. Chociaż mąż jest głową rodziny, powinien przed powzięciem decyzji zapytać żonę o jej zdanie i uwzględnić jej upodobania. Jeżeli to nie narusza jakiejś zasady, to nawet może postąpić zgodnie z jej życzeniem. W ten sposób daje dowód, że ją czci. Zastosowanie się pod tym względem do rad Bożych prowadzi do pokoju i szczęścia w małżeństwie. A jaki wpływ na życie seksualne wywiera niezgodność małżonków w innych dziedzinach ich pożycia? Pewna żona napisała zupełnie otwarcie: „Mężczyźni skarżą się, że żony są ‚zimne’. Czy wiecie, jak się to przedstawia w moim małżeństwie? (...) Starałam się rozmawiać z mężem na temat mojej pracy (...) On nigdy nie powie mi ani słowa o swoim zajęciu, chociaż zadaję mu wiele pytań w nadziei, że zaczniemy rozmawiać. (...) „Ponieważ w każdą niedzielę wieczorem chce ‚się odprężyć’, więc w te wieczory nigdy nie wychodzimy. Po całodziennym gotowaniu i sprzątaniu, zwykle o wpół do dziesiątej idę spać. On kładzie się do łóżka po ostatnim filmie i wtedy oczekuje oddanej mu towarzyszki sypialnianej. „Jestem ciekawa, ile zamężnych kobiet miałoby ochotę oddać się obcemu, który przez cały tydzień z nimi nie rozmawiał”. Ten list daje niektórym mężom wiele do myślenia. Może to głównie ty ponosisz winę za brak czułej i serdecznej więzi między tobą a żoną? Przyznanie się do błędów i skorygowanie ich wymaga pokory. Ale gdy się to zrobi, małżeństwo staje się szczęśliwsze. Może jednak masz trudności małżeńskie zupełnie innego rodzaju. Mąż oczekuje od żony czegoś więcej niż tylko zaspokajania potrzeb seksualnych. Przezwyciężanie innych trudności W małżeństwie liczą się również umiejętności żony w prowadzeniu gospodarstwa domowego oraz w gotowaniu. Pewien mężczyzna powiedział bez osłonek: „Może inni mężowie są odmiennego zdania, ale ja wolałbym mieć czyste mieszkanie i lepiej odżywione dzieci niż taką żonę, która się niczym zbytnio nie przejmuje, byle tylko czuć się wypoczętą, gdy idziemy do łóżka”. Może osiągnięcia twojej żony znacznie ustępują osiągnięciom ‚dzielnej niewiasty’, którą opisuje Biblia (Prz. 31:10-31). Co należałoby zrobić w takim wypadku? Niektórzy mężowie gderają na żony i wytykają im, że inne kobiety lepiej prowadzą gospodarstwo domowe i lepiej gotują. Najczęściej odnosi to jednak tylko taki skutek, że żona się złości. O ileż lepiej byłoby, gdyby mąż tak przemawiał do żony, żeby sama zapragnęła zostać lepszą gospodynią i lepszą kucharką. Można jej taktownie zwrócić uwagę, że nieposprzątane mieszkanie lub źle odżywione dzieci robią złe wrażenie na innych. Można jej wytłumaczyć, że zły przykład matki odbije się ujemnie na późniejszym życiu dzieci. Jeżeli mąż powie to życzliwie i przyjaźnie, to żona zapragnie się poprawić. Jeżeli żona nie uczyła się nigdy prowadzenia gospodarstwa domowego, to zachęć ją i pomóż jej posiąść tę umiejętność. Niech widzi, jak bardzo cenisz sobie jej wysiłki. Gdy zauważysz choćby najmniejszą poprawę, szczerze ją pochwal. Dlaczego w dzień wolny od pracy lub wieczorem nie miałbyś pomóc jej przy zmywaniu naczyń, czyszczeniu dywanów i froterowaniu podłóg? Kto tak postępuje, ten wprowadza w czyn radę biblijną, żeby miłować żonę, i może być pewny, że osiągnie dobre wyniki. Mąż powinien też być rozsądny i nie przesadnie dokładny. Pewien mąż, który często zrzędził na żonę, ponieważ jego zdaniem mieszkanie mogło być lepiej posprzątane, miał akurat urlop, gdy żona musiała pójść na kilka dni do szpitala. Podczas tych paru dni sam prowadził gospodarstwo domowe i opiekował się dziećmi. Po raz pierwszy uświadomił sobie, ile to wymaga pracy, i szczerze przeprosił żonę za swoje zrzędzenie. Zamiast być wymagającym i krytycznym bądź wyrozumiały i chwal żonę. Wtedy najprawdopodobniej będą uwzględniane twoje propozycje ulepszenia czegoś. Jeżeli pamiętasz, że „mężowie powinni miłować swoje żony”, to bez względu na rodzaj trudności, które mogłyby się wyłonić w waszym małżeństwie, będziesz w stanie je przezwyciężyć. — Efez. 5:28. Obecnie jest jednak wiele rodzin, w których wielkie trudności sprawiają dzieci. Jak można się z tym uporać?
Dzisiaj np. usłyszałam, że jestem nierób, leń i paszkwil i że nie ma ochoty ze mną rozmawiać, więc bywa tak, że jestem sama ze sobą kilka dni, a mąż mnie poniża i wyzywa. Nie chce mi się żyć, nie mam dokąd pójść, nie pracowałam długo, nikt mnie do pracy nie przyjmie, w szczególności tutaj, gdzie nie znam dobrze języka. Głównym objawem tej choroby może być złość, o czym wie niewiele osób. Jeśli łapiesz się na tym, że dziecko wyprowadza cię z równowagi, codziennie krzyczysz i jesteś rozgniewana, żadne techniki radzenia sobie ze złością nie pomagają, być może dotyczy to ciebie. Poranek zaczynasz od krzyku na dziecko, które nie dość cicho, nie dość szybko, nie dość sprawnie rozpoczyna dzień. Po południu masz ochotę gryźć ze złości, która rozsadza cię od wewnątrz – ciągle ktoś czegoś od ciebie chce, ktoś wciąż płacze, coś stale wymaga zrobienia, a co z tobą? Może ty też czegoś chcesz, może ty też masz prawo do 5 minut dla siebie? Te pytania wypływają na powierzchnię wieczorem, kiedy odsyłasz dziecko do łóżka z zaciśniętymi w gniewie ustami, po tym, jak 500 razy musiałaś odpowiedzieć jeszcze na jego "mamo, mamusiu", napoić, nakarmić, mimo że wcześniej nie było przecież głodne, nie chciało mu się pić, nie musiało iść siusiu... Tym razem wrzeszczysz więc na męża, który nigdy nie jest wystarczająco zaangażowany, czuły i uważny. Co się stało z twoim życiem? Nie tak to miało przecież wyglądać! Nic nie działa na złość Starasz się. Obiecujesz sobie/dziecku/mężowi, że to się nie powtórzy, że będziesz bardziej cierpliwa, że nauczysz się panować nad złością. Czytasz wszystko, co jest do przeczytania na ten temat w internecie, kupujesz poradniki, łykasz walerianę, popijając ją melisą. Wychodzisz do innego pokoju, głęboko oddychasz, zamykasz się w łazience i gryziesz ręczniki, liczysz do 10, 30, 100. Wszystko na nic. Po pewnym czasie nie pamiętasz już, jak to było nie złościć się. Gniew czujesz stale. Twoje dziecko zaczyna się ciebie bać, twój mąż schodzi ci z drogi. To tylko potęguje złość, przecież nie jesteś potworem! Przy najbliższej okazji nie omieszkasz wykrzyczeć tego domownikom w twarz. Niech ten świat zniknie! W końcu czujesz, że nie dasz tak dłużej rady. Gdybyś tak mogła tylko położyć się i nie wstawać. Gdyby to wszystko mogło zniknąć. Tylko nic nie znika. Nic się nie zmienia. Wszystko jest bez sensu. Nie prosiłaś się o takie życie! Do tego te wyrzuty sumienia: kochasz swoje dziecko nad życie, chcesz dla niego jak najlepiej, a wiesz, że twoja złość je krzywdzi w niewyobrażalny sposób. Co dalej? Jak żyć? Dwa scenariusze życia W pierwszym scenariuszu nie robisz nic. Jesteś coraz bardziej zgorzkniała, coraz bardziej rozgniewana. Porozumiewasz się prawie wyłącznie krzykiem, czasami wrzeszczysz tak, że zdzierasz gardło. Dziecko coraz bardziej cię unika, w przyszłości będzie mieć masę problemów, słabą relację z tobą i mnóstwo uzasadnionego żalu. W drugim scenariuszu idziesz po pomoc. Psychoterapia. Psychiatra. Okazuje się, że ta złość była objawem depresji. Ale jak to? Czy depresja to nie leżenie w łóżku z nieumytymi włosami i próby samobójcze? Nie zawsze. Złość może maskować depresję. A ta może pojawić się przez życie w ciągłym stresie. Dopóki nie otrzymasz prawidłowej diagnozy, nie odczujesz ulgi. Jeśli lekarz przepisze ci leki, nie martw się. Każdego dnia będziesz widziała, że jest trochę lżej, trochę łatwiej... A w końcu (i to całkiem szybko!) zauważysz, że właśnie minął pierwszy od dawna dzień, w którym nie podniosłaś głosu. Złość będzie już pojawiać się tylko w uzasadnionych sytuacjach i nie będzie wymykać się spod kontroli. Odzyskasz dziecko. Męża. Życie. Jeśli więc czujesz, że pierwsza część tekstu jest o tobie, idź do specjalisty. Nie odkładaj tego na później. Zrób to dla siebie. Pewnie – zrobisz to też dla dziecka i męża, ale chwilowo masz chyba dosyć robienia wszystkiego dla innych, prawda? Dlatego zrób to dla siebie. Proszę. Depresja jest najgorsza przed diagnozą. Zobacz też: Jeszcze smutek, czy już depresja? Sprawdź, czy masz powód do niepokoju Skąd ta złość na dziecko i jak sobie z nią radzić? 5 ważnych zdań, które trzeba mówić dziecku To trudne, kiedy twój mąż jest daleko od ciebie, na dodatek przez taki długi czas. Wraz z narodzinami dziecka wszystko zrobiło się dwa razy trudniejsze, więc moja mama na jakiś czas wprowadziła się do mnie. Pomagała przy dziecku, jak tylko mogła, ale jednocześnie ciągle czepiała się mojego męża, chociaż go nie było Ty jako matka nie dostrzegasz obiektywnie zachowania swoich dzieci , przez to że wychowywałaś je sama - urosła między Wami duża więź - brak ojca zapewne refundowałaś rozpieszczaniem ich . Wiek wiekiem , ale nie można złego zachowania ciągle tym usprawiedliwiać - To , że córka miewa swoje humorki , nie powinno się odbijać na Tobie , ani partnerze - musi nauczyć się panować nad emocjami - bo przyzwyczai się i z biegiem czasu będzie pozwalać sobie na coraz więcej . Jeśli oczekujesz rady od swojego partnera - to słuchaj ich i się do nich stosuj . Bo nie ma sensu pytać , po to żeby i tak zrobić po swojemu - W tedy Twój partner uważa , że i tak jesteś zaślepiona w swoich dzieciach i czuje się niekomfortowo z faktem , że jego zdanie nie jest brane przez Ciebie pod uwagę . Przed dziećmi nie powinno się okazywać , że ma się odmienne zdanie na temat ich wychowania - ponieważ dziecko surowszego partnera zaczyna traktować oschlej , a manipuluje tego , który zawsze się ugina . Skoro wkurza Cie , ta sytuacja - to zacznij wspólnie z partnerem wprowadzić jakieś nowe zasady , których nie będą przekraczać Twoje dzieci . Pozdrawiam Mój partner ma pretensje do mnie i do całego świata wokół. Cały czas mi coś zarzuca i wierci dziurę w głowie na tyle, że odbiera mi motywację do wszystkiego i doprowadza do płaczu i awantur. Wydzwania do mnie z pretensjami do pracy i po pracy to samo. Drobnostka jest wypominana tygodniami. Toksyczny związek dotyczy – niestety – wielu z nas. Już w serialu „Seks w wielkim mieście” Samanta wygłasza przekonanie, że wystarczy jej jedno spojrzenie na przyjaciółkę, by wiedzieć, czy ta tkwi w toksycznym w związku. Sugeruje, że takie kobiety rzadko się uśmiechają, na twarzy mają wypisaną zgryzotę i nie potrafią przestać analizować swojej relacji ani w pełni cieszyć się spotykającymi je przyjemnościami. Rzeczywiście, trudno nie przyznać racji tej serialowej postaci i jest to pewna definicja toksycznego jednak same wkraczamy w toksyczny związek, nasza perspektywa ulega zniekształceniu i trzeźwa ocena sytuacji nie jest już taka prosta. Jesteśmy smutne, zestresowane, a nawet sfrustrowane i upokorzone, a jednocześnie usprawiedliwiamy przed sobą zachowanie partnera i staramy się naprawić związek. Specjalnie dla tych z Was, które czują się zagubione i nie potrafią już stwierdzić, czy ich relacja przechodzi zwyczajny kryzys, czy też coraz mocniej przekracza granice normalności, wymieniamy 15 symptomów, których nie powinny doświadczać kobiety trwające w zdrowych związkach! Mamy nadzieję, że tekst ten stanie się dla niektórych z Was pomocą w relacjach w toksycznym związek – 15 objawów, że tkwisz w niezdrowej relacjiToksyczny związek może przytrafić się każdej z nas. Wystarczy, że źle ulokujemy kiełkujące dopiero uczucie i będziemy kurczowo trzymać się pozytywnych stron budowanej relacji, przymykając oczy na wszystkie niepokojące sygnały, byle tylko nasza bajka nie skończyła się zbyt prędko… Oto 15 niezawodnych sygnałów1. Nie interesują Go Twoje sprawy, o ile nie są bezpośrednio związane z NimKiedy mówisz mu o swoich sukcesach i miłych wydarzeniach, jakie Cię spotkały, nigdy Ci nie gratuluje ani nawet nie okazuje, że cieszy się razem z Tobą. Masz raczej wrażenie, że odczuwa zazdrość i próbuje umniejszyć Twoje osiągnięcia. Podobnie przebiegają rozmowy o tym, co Cię ostatnio zmartwiło lub zdenerwowało. Niemiła atmosfera w pracy? Złośliwy i drwiący promotor na studiach? Zgubiony telefon i sprzedawczyni w piekarni, która wcisnęła Ci starą drożdżówkę? Te opowieści ani o jotę nie zmieniają wyrazu jego twarzy… To jedna z oznak, że to może być toksyczny związek…2. Wiecznie naprawiasz Jego błędy i wyciągasz Go z tarapatówTo oczywiste, że w związku trzeba się nawzajem wspierać i pomagać sobie w miarę możliwości. Nie oznacza to jednak, że Twój partner może wisieć na Tobie niczym małe dziecko na rodzicu i nieustannie wysługiwać się Tobą przy rozwiązywaniu problemów, w które wpakowało Go jego lenistwo lub arogancja. Pisanie podań o przedłużenie studiów, pożyczanie pieniędzy bez jakiejkolwiek gwarancji ich zwrotu, telefony z prośbą o sprawdzanie rozkładu pociągów czy autobusów, podwożenie samochodem z powodu złej pogody… Jeśli z zawodu nie jesteś osobistą asystentką tego typu usługi powinny być Ci obce a ty powinnaś się zastanowić, czy ten typ aktywności nie kreuje Waszego toksycznego On Cię kontrolujePrzyłapałaś go na grzebaniu w Twoim telefonie, torebce lub osobistym notesie? Zdarza mu się zaglądać na Twoje konta w portalach społecznościowych i podsłuchiwać rozmowy z koleżankami? A może włamuje się do Twojego laptopa lub na maila, za każdym razem trafnie odgadując hasło? Łamanie tajemnicy korespondencji i przekraczanie granic prywatności w ten sposób jest niedopuszczalne w zdrowym, normalnym związku!4. On przypisuje Ci własne cechy lub zachowaniaTwój partner nie zamierza się zatrudnić, bo woli oglądać telewizję albo grać na komputerze i żyć na Twój koszt, ale gdy próbujesz z nim o tym rozmawiać, wmawia Ci, że to Ty jesteś leniwa, a Twoja praca „nie jest nawet prawdziwą pracą”? A może wmawia Ci niezaradność, bałaganiarstwo lub skąpstwo, podczas gdy to on przejawia wszystkie wymienione cechy? Nie pozwól obracać kota ogonem i zrzucać na Ciebie winy za różne sytuacje! Jeśli doświadczyłaś opisanych tutaj sytuacji – możesz być pewna że to toksyczny związek! Pakuj się i czym prędzej Nigdy nie jest zadowolony z tego, co dla niego robiszWręczasz mu prezent, nad którym myślałaś dwa miesiące, a on ma minę jakby był niezadowolony? Dałaś mu w ramach niespodzianki bilet na koncert ulubionej kapeli, by zobaczyć, jak przyjmuje go jakby od zawsze mu się należał? Ugotowałaś obiad z wymyślnych składników, po które jechałaś na drugi koniec miasta, a on zjadł go, nie mówiąc ani słowa? Spójrzmy prawdzie w oczy – ten mężczyzna nie jest wart zachodu!6. Partner odciąga Cię od Twoich pasji i świadomie przeszkadza w samorealizacjiNiektórzy mężczyźni chcą być dla swoich kobiet całym światem i nie mogą pogodzić się z faktem, że one mają własne ambicje czy pasje, kształcą się i rozwijają bardziej od Nich. Umówmy się- to nie są szczerze kochający mężczyźni. Ograniczający Cię partner nie zastąpi Ci przyjemności ani dumy z tego, co udaje Ci się osiągnąć na interesującym Cię polu. Porzucając dla Niego swoje hobby, będziesz coraz bardziej nieszczęśliwa, niespełniona, aż w końcu popadniesz w marazm, czując się jak zwierzątko zamknięte w małej klatce. 7. Nigdy nie wiesz, czy Twój partner dotrzyma danego Ci słowaSłyszysz od Niego pięknie brzmiące obietnice, ale podświadomie czujesz, że nie zamierza ich spełnić? Z jednej strony wiesz, że na coś się umówiliście i starasz uspokajać się tą myślą, z drugiej jednak wyczuwasz, że Jego intencje są inne niż twierdzi? Podobne wewnętrzne konflikty w normalnym związku po prostu nie mają miejsca!8. On próbuje kierować Twoim życiemTwój chłopak wmawia Ci, że powinnaś zmienić studia, pracę lub zerwać kontakty z koleżankami, których nie darzy sympatią? A może próbuje wpływać na to, na jaki kolor pomalujesz swoje mieszkanie, jaki makijaż nosisz i jak się ubierasz? Te zachowania powinny zapalić w Twojej głowie ostrzegawcze światło, a nawet włączyć prywatną syrenę alarmową. Jeżeli ktoś Cię kocha, „kupuje” Cię taką jaka jesteś, z Twym indywidualnym stylem bycia, sympatiami i Jego nastrój w kilka chwil zmienia się o 180 stopniNigdy nie wiesz, jaki On będzie miał humor, kiedy po pracy spotkacie się w domu? Stresujesz się już na samą myśl, że miałabyś powiedzieć mu o nieszczęśliwym wypadku, w wyniku którego stłukłaś flakonik z jego perfumami albo zgubiłaś Jego długopis? Wystarczy jeden telefon od matki, by zaczął na Ciebie wrzeszczeć bez powodu? Zostaw go zanim staniesz się Jego emocjonalnym „treningowym workiem”.10. Twój partner ma pretensje, że Wasz związek nie wygląda tak, jak w filmachNieustannie odnosisz wrażenie, że On jest Tobą rozczarowany? Zdarza mu się marudzić, że przygotowałaś „zwykły obiad”, nie masz na sobie drogiej bielizny, nie chodzisz na fitness na trampolinach, a na wakacje planujesz „tylko” wyjazd nad polskie morze? Jeżeli na każde z tych pytań odpowiedziałaś „tak”, wiedz, że masz do czynienia z rozkapryszonym małym chłopcem, który myli seriale, oglądane z piwem w ręku i psem ziewającym obok na kanapie, z To Ty wszystko organizujesz i załatwiaszJesteś świadoma, że jeśli sama nie zaplanujesz wakacyjnego wypadu, nigdzie nie pojedziecie, a gdy zapomnisz zapłacić rachunki za prąd natychmiast odetną Wam światło? Zadaj sobie pytanie, czy masz do czynienia z mężczyzną czy z dzieckiem, które adoptowałaś i przyjęłaś pod swój On spóźnia się na spotkania lub nagle je odwołujeNie wspominamy już nawet o sytuacji, w której Twój partner Cię wystawia. Zapamiętaj: mężczyzna, któremu zależy będzie w stanie przyjść na czas, choćby miał poruszyć niebo i ziemię!13. On daje Ci do zrozumienia, że wciąż szuka tej „jedynej”Zdarza Ci się słyszeć od niego sformułowania w rodzaju: „kocham Cię, ale nie jestem w Tobie zakochany”, „jestem z Tobą szczęśliwy, choć nie jesteś moim ideałem” albo sugestie, że ma „wiele innych opcji”? Jeżeli tak, jest to najlepszy znak, że siedzisz na „ławce rezerwowych” i że On zmyje się wkrótce po tym, gdy spotka kobietę, która lepiej wpisuje się w Jego On wciąż Cię poprawia, poucza i wyśmiewaCodziennie mówi Ci, że niepoprawnie odmieniasz wyrazy, wypomina, że się garbisz i powtarza, że kiepski z Ciebie kierowca? W sklepie śmieje się z Twoich wyborów i wskazuje, co byłoby lepszym zakupem? A może żartuje z Ciebie przy znajomych, opowiadając o Twoich wpadkach lub prezentuje Ci przy nich, jak zrobić coś w odpowiedni sposób? Zaufaj nam, ta relacja nie ma racji bytu. Ludzie, którzy się kochają nie dręczą partnerów nieustannymi uwagami i nie upokarzają ich w Przyłapujesz Go na kłamstwach i innych nieczystych zagraniach wobec znajomych, członków rodziny lub obcychZauważyłaś, że Twój partner okłamuje ojca, by tylko uniknąć niewygodnej rozmowy? Widziałaś, jak podkrada bratu pieniądze albo drobne przedmioty? A może byłaś świadkiem, jak bez powodu wykłócał się z kasjerką o rabat, który w rzeczywistości mu się nie należał? Nie łudź się, że te zachowania dotkną tylko Waszego otoczenia. Pewnego dnia to Ty staniesz się obiektem Jego czytając ten tekst wiele razy zdarzyło Ci się pokiwać głową, zastanów się, czy warto dłużej tkwić w związku, który już teraz zmierza w stronę katastrofy. Pamiętaj, że życie jest zbyt krótkie, by tracić czas dla kogoś, kto na Ciebie nie zasługuje. Zostali małżeństwem. Doczekali się narodzin syna. Wtedy zaczęły docierać do niej informacje, że jej mąż ją zdradza. Nie wierzyła w plotki. Kiedy zaszła w drugą ciążę, szybko dostrzegła, że tylko ona cieszy się z kolejnego potomka. Jej mąż zaczął coraz częściej wyjeżdżać w delegację.