Jeśli masz zadłużenie w bankach oraz firmach pożyczkowych, to koniecznie musisz sprawdzić swój BIK . Znajdziesz tam możliwość zamówienia pojedynczego raportu albo możliwość wykupienia dostępu do 12 raportów w roku. Na pewno warto zainwestować, aby dowiedzieć się więcej na temat swoich zadłużeń.
Człowiek jest istotą bardzo emocjonalną i nigdy nie jest wolny od emocji, nawet jak idzie drogą duchową. Emocje są częścią człowieka na każdym jego poziomie i to dzięki nim w ogóle jest możliwy rozwój duchowy. Człowiek wciąż ma prawo czuć się smutny, sfrustrowany, a nawet zły. Wszystkie te emocje będą normalne lecz musi zadbać o emocjonalną równowagę. Przekonanie, że duchowy wymiar człowieka już nie doświadcza emocji jest fałszywym poglądem. Nieuzasadnione jest również oczekiwanie, że oświeceni muszą pozwolić sobie na obelgi całego świata i nie reagować na żadną sytuację; w takim razie jak zakwalifikować nauczanie, np. Jezusa? Osoby na głębszym poziomie rozwoju przeżywają głębsze doświadczenia, nawet strachu, nie rzadko zmagają się z dużymi przeciwnościami, choćby z astralnymi bytami, w dodatku sami, nikt nie jest im stanie w tym pomóc. Muszą sobie sami poradzić, wszystko ocenić, wziąć pod uwagę każdy element wchodzący w życie i umieć go właściwie rozpoznać. Czym dalej wchodzimy na ścieżkę duchową tym po drugiej stronie stają nam na drodze mocniejsi przeciwnicy ... i jak myślicie po co to wszystko? Jest to równoważenie ducha i emocji, które otwiera furtkę do jeszcze głębszego życia, już bez dramatów, bez chaosu. Nasz umysł funkcjonuje na obu polach polaryzacji i trudno ukryć, że jest to dla nas niezmiernie trudne, ponieważ jedna strona stara się funkcjonować w miłości i pokoju, a druga wprowadza chaos i stwarza dramaty. Toteż często w naszym emocjonalnym życiu dochodzi do wewnętrznych konfliktów i gwałtownie reagujemy wyrzucając nasze emocje na zewnątrz. Codziennie widzimy ile razy próbuje nas coś kusić, z początku reagujemy spontanicznie, zasilamy pragnienia nie zastanawiając się skąd się biorą. Kiedy kontrolujemy swoje emocje uczymy się je rozpoznawać, wyliczamy w sposób klarowny wszystkie te rzeczy, które są dla nas dobre, a które złe. Jeśli damy się pociągnąć swojemu kusicielowi doświadczając negatywnych emocji nawet nie wiemy kiedy, zapominamy, że nasz cel podróży był zupełnie inny. Czym jest duchowa emocja? Duchowa emocja to stan jedności z Bogiem. Kiedy budzi się duchowa emocja w tym samym czasie przekręca naszą zwykłą ziemską egzystencję, zmniejsza się także świadomość własnego istnienia. Odrywa się od ego i identyfikuje z wielkim „ja”, ale nie na zasadzie „bogiem jestem”, tylko niezwykle tajemniczej relacji wewnątrz własnego serca. Jak odróżnić ziemskie emocje od duchowych? Łatwo można się pomylić, szczególnie, gdy osoba jest silnie zakotwiczona w miejscu swojego kultu, jest pod wpływem swojego mistrza, nauczyciela, który może mieć na nią silny wpływ i jest między nimi emocjonalne przywiązanie. Prawdziwa duchowa emocja tworzy się za pośrednictwem już aktywnego szóstego zmysłu (tzw. postrzegania pozazmysłowego). W tym stanie duchowe emocje obniżają nasze ego. Jak możemy to sprawdzić? Jeśli nasze ego po jakimś czasie wzrośnie, znaczy nie były to uczucia związane z postrzeganiem pozazmysłowym. Kiedy już aktywuje się szósty zmysł zmniejsza się świadomość ciała, a zwiększa świadomość duchowa, w tym czasie pojawią się łzy, nieokreślona radość, taniec, itp. ... wszystko to będzie występować spontanicznie, bez żadnego powodu. Dzieje się to nawet wtedy kiedy inne osoby są świadkami i nie bardzo wiedzą o co chodzi? Taka nieoczekiwana spontaniczna reakcja: łzy, radość i demonstracja ciała: taniec, śpiew, radosny śmiech jest doświadczaniem Boga w sobie. Dlatego w tym stanie doświadczamy miłości bez żadnego oczekiwania ze strony innych. Łzy w przeżywaniu duchowej emocji są niezwykle owocne, ale rodzaj płaczu tzw. szlochu zwłaszcza z żalu może być oznaką zwykłej emocji, cichy płacz bywa manifestacją duchowej emocji. Nikt z nas żyjących na Ziemi nawet na wysokim polu świadomości nie trwa bezustannie w stanie jedności z Bogiem, bywa to okres krótszy lub dłuższy, ale nie wieczny. To nie pozwoliłoby normalnie żyć. Istnieją dwa rodzaje duchowych emocji: manifestacja i nieprzejawienie. Manifestacja duchowych emocji: Kiedy mężczyzna czy kobieta przeżywa duchowe emocje, ten stan może objawić się w ośmiu manifestacjach: 1. Doświadczenie zatrzymania, osoba nagle wchodzi w stan bezruchu i tak pozostaje przez dłuższy czas. 2. Duże pocenie ciała (proces oczyszczania). 3. Stojące włosy na głowie, a na ciele gęsia skórka. 4. Drżący głos. 5. Drżenie ciała. 6. Nagła bladość skóry. 7. Łzy płynące z oczu. 8. Omdlenia. Wszystkie te objawy występują spontanicznie, przy braku innych nie-duchowych czynników. Kiedy osoba wchodzi w taki stan jej postawa nagle się zmienia i doświadcza braku świadomości całego ciała, które robi się wiotkie, nagle opada głowa, kończyny, bezmyślnie patrzy i wydaje się być nieobecna. Bywają tymczasowe paraliże, które same mijają, gwałtowne wstrząsy ciałem. Dzieje się to z powodu nagłego wzrostu sattvikta – czyli oczyszczenie, np. łzy wzruszenia dość często popłyną przy modlitwie, śpiewaniu wzniosłych hymnów na cześć Boga. Takie emocje manifestacji duchowych są z reguły krótkotrwałe, zdarzają się i dłuższe. Dłuższy okres zazwyczaj jest doświadczeniem azylu w wyższym polu świadomości lub w tzw. duchowym transie. Krótkie manifestacje emocjonalne zawsze oznaczają, że dana osoba wchodzi już na wyższy poziom, a jej reakcje są znakiem duchowej wrażliwości. Jest duża różnica między głęboką emocją i tą chwilową. Nieprzejawiona duchowa emocja To wyższy stan, w którym następuje wzrost własnego rozwoju duchowego. Te osoby zazwyczaj są przeznaczone do służby Bogu przez podniesienie ich energii z nieprzejawionego źródła. Ich rozwój odbywa się różnie, w zależności od kultury, religii, ale wszyscy funkcjonują na zasadzie Boga Najwyższego, który opiekuje się duchowym nauczaniem i duchowym rozwojem we Wszechświecie. Energia nieprzejawiona przenika przez cały Wszechświat i jest z nami cały czas w całym naszym życiu i powoli podnosi nas z naszego materialnego stanu do duchowego. Co człowieka najbardziej wzmocni na drodze duchowej? 1. Miłość do innych bez oczekiwania, która znacznie się różni od świata miłości, która zawsze jest skażona jakimś oczekiwaniem. Tutaj musi zaistnieć 100% bezwarunkowa miłość, a nie tylko częściowa. To musi być wszechprzenikająca Miłość Boga, rozszerzona w równym stopniu na wszystkich, nie tylko do człowieka jako najwyższej ziemskiej istoty, ale nawet do małej mrówki. 2. Człowieka ofiara, jego czas i osobiste bogactwo, które ofiaruje innym, aby służyć Bogu. Nie muszą to być dobra materialne, może to być wiedza, pomoc fizyczna, rada ... itp. 3. Nauczanie Słowa Bożego poprzez wyjaśnienie Prawdy Absolutnej, może być w formie pisanej lub mówionej i ilość pracy jaką w to wkłada. 4. Dzielenie się swoimi doświadczeniami duchowymi i umiejętność poprowadzenia innych. 5. Ta osoba funkcjonuje sama na zupełnie innej energii czerpanej z formy nieprzejawionej, ma konkretne ciało fizyczne, ale ciało duchowe manifestuje się z wyższego duchowego wymiaru. 6. Osoba nieprzejawiona używa dużo więcej energii w porównaniu do zwykłych ludzi, a źródłem tych energii są nadprzyrodzone moce, np. jest zdolna wyleczyć chorobę tylko za pomocą energii lub samego błogosławieństwa. Może to zrobić, bo czerpie energię z nadprzyrodzonych mocy uzdrawiania. Manifestacja takiej energii jest dowodem jedności z Bogiem. Także w tej osobie manifestują się znaki takiej energii: błyszczące oczy, dłonie, zdecydowane ruchy rąk, szybkość decyzji, jasność umysłu. Ci ludzie potrafią rozwiązywać problemy dużych grup i trudne indywidualne sprawy. 7. Osoba występująca na tych polach ma wiele postaci, jej umysł i intelekt nie są powszednie, jest świadoma zarówno tego świata jak i Boskich Mocy. Unika czynienia złych uczynków. Umie rozeznać nauki wynikające ze Świętych Pism wszystkich religii, potrafi korektować błędną interpretację. U takiej osoby nie widać wiary w siebie; dobrze wie, że nic sama uczynić nie może i bez wyższych mocy jest niczym. I nie ma tu nic wspólnego z religią, tylko prawdziwe zrozumienie duchowych zasad, które leżą u podstaw wszystkich religii. Niezależnie od swojej ścieżki duchowej czy religii podąża za Uniwersalnymi Zasadami, wszystkie ostatecznie prowadzą do celu. Ważne jest jaką postawę przyjmie osoba poszukująca, jak odniesie się do Słowa Bożego, nauk, jaką duchową praktykę kontynuuje, jak wpuszcza we własny umysł wiedzę i jaki ma do niej stosunek, to wszystko wpłynie na jej duchową dojrzałość. Obecnie w naszym społeczeństwie jest dużo fałszywych autorytetów duchowych. Chociaż nie mają dostępu do Uniwersalnego Intelektu to jednak robią wszystko, aby zamanifestować się na tej drodze, uleczają chorych, głoszą swoje doktryny, szukają pieniędzy, rozgłosu, generują poczucie niższości u innych, za wszelką cenę próbują ukazać swoją wielkość. Jeśli osoby uzdrawiające patrzą bez przerwy na zegarek, ich wizyty odbywają się w określonym czasie, np. 20 minut, mają przywiązanie do bogactwa, na siłę szukają klientów i uczniów – uważajcie!!!! Siła dobra i zła to takie białe i czarne kapelusze na naszej codziennej drodze duchowej. Niekończący się przypływ i odpływ moralnych dwoistości, oddziały dobra i negatywnej opozycji, które drążą przez nasze serca w nas zrozumienie. Dzięki nim otwieramy następny poziom duchowy albo upadamy niżej. Dobro i zło wpływa do nas z wielu źródeł: rodziny, religii, historii, mediów, nauki. Dzisiaj to wszystko jest zbyt skomplikowane, bombarduje nas olbrzymia ilość rozmaitych zewnętrznych czynników, lecz najczęściej ludzkość przyjmuje podświadome programowanie, różne definicje: dobre, które nam pomagają i złe, które nie są zgodne z Uniwersalną Prawdą. Zło tak się wyspecjalizowało, że wnika w nas nawet przez niewinną zabawę, zaszczyty, zniosło granice przekraczania moralnych praw i jak się mocniej mu przyjrzymy oparte jest na bazie emocji strachu, oceniania, agresji, lęku ... dopóki działa uwodzicielsko i idziesz za nim masz dużą swobodę ruchu, pochwały, nagrody, dobre perspektywy, ale tylko mocniej podnieś głos, walnij pięścią w stół i powiedz - NIE i zdemaskuj je, to wówczas zobaczysz co będzie się działo? Szybko zabierze się do oceniania ciebie, będzie niszczyć twój wizerunek, udowadniać jakim jesteś złym człowiekiem, a nawet posunie się do cielesnych kar i odebrania ci wolności i życia .... wtedy zobaczysz ile mieszka agresji, ile gniewu w tym „słodkim” człowieku, czy całej grupie. Z jaką siłą będzie z tobą walczyć, bez przerwy najeżdżając na twoje terytorium. Ludzkość z nadzieją i wiarą czeka na lepszą przyszłość. Ludzie dobrzy zauważają zło, które próbuje nas osaczyć niewidzialną pętlą, a nawet zniszczyć. Wcielają w życie dobro nie szczędząc własnego wysiłku, życia, próbują ponownie złożyć do kupy te ogromne i skomplikowane puzzle, zwane Prawdą i Sprawiedliwością. Póki co podróżujemy po ziemskim piekle pełnym bolesnych niespodzianek. Niestety taka jest droga w czasie walki o prawdę i wolność nas wszystkich. Idąc tą drogą z miłością i cierpliwością, zrozumieniem i słusznym gniewem na niesprawiedliwość, kłamstwo, Bóg wie, kto składa swoje serce i życie w budowanie naszej świetlistej przyszłości, więc nie lękajcie się oskarżeń tych, którzy was straszą, zniesławiają, a nawet odbierają wolność. Bóg pomaga tak, że duchowi wojownicy nie są w tej podróży sami. Chociaż nie jest łatwo, osobiście mocno wierzę, że wkrótce nastąpi wspaniałe zjednoczenie z Prawdą i zakończy się nasza podróż w dwóch różnych kierunkach. Każdy z nas jest częścią całości, i każdy ma efekt na całość, ale musimy wiedzieć, że nasza podróż w dwóch kierunkach jest nieskończoną podróżą. Dopóki nie odrzucimy od siebie emocji nienawiści, obwiniania, szkalowania, podżegania, strachu, tracimy perspektywy na dobre życie i rozwój duchowy. Kiepskie emocje będą kiepskim fundamentem duchowej wiary, to dom na piasku. Obali go jeden większy wiatr lub małe trzęsienie ziemi. Emocje związane z miłością budują mocny fundament, ci ludzie ochoczo usuwają zło i łączą wszystkie prawdy. Czas, aby cała ludzka społeczność rozpoczęła podróż w jednym kierunku – w kierunku wiary w nieprzejawione, w kierunki bezwarunkowej Miłości, Mądrości i Mocy. 17 Sep. 2011 WIESŁAWA OBUDŹ SWÓJ DUCHOWY POTENCJAŁ • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 13620849236 Większość z nas, mówiąc i myśląc o człowieku, nie ogranicza się tylko i wyłącznie do sfery jego ciała. Wiemy, że istota ludzka nie jest zbudowana jedynie z ciała, czyli materii, ale także sfery duchowej. Niektórzy filozofowie i uczeni twierdzą, że duchowa strona człowieka jest ważniejsza od cielesnej, co więcej, że to właśnie dusza sprawuje pełna kontrolę nad ciałem. Nawet, jeśli nie jesteśmy tego świadomi, lub nie wierzymy w taki związek. Nasz wieloletni współpracownik, oraz autor książki „Sekrety Szambali” – James Redfield, twierdzi, że człowiek w całości składa się z energii. Jak to możliwe? Naukowcy już wiele lat temu odkryli, że każda istota zamieszkująca ziemię składa się z atomów – czyli mikroskopijnych, niewidocznych dla ludzkiego oka cząsteczek. Zaś owe cząsteczki są czystą energią – a więc jeżeli nasze ciało składa się z atomów – oznacza to nie mniej ni więcej – tylko to, że zbudowani jesteśmy z energii. Gdy sobie to uświadomimy, być może pomoże nam to przewartościować nasze życie oraz zastanowić się nad codziennym postępowaniem, oraz kierunku, w jakim płyną nasze uczucia i myśli. Niemal wszystkie religie świata zgodnie nauczają, że naszym przeznaczeniem jest ciągły duchowy rozwój oraz minimalna koncentracja na sprawach materialnych, które szybko przemijają w przeciwieństwie do duszy – której istnienie nigdy się nie kończy. Jak wspierać swój rozwój duchowy? Może zabrzmi to banalnie, ale aby w pełni zadbać o swój rozwój duchowy, należy także zatroszczyć się o swoje ciało. Dlaczego? Ponieważ osłabione i schorowane ciało będzie dążyło do poprawy swojego stanu, nie zaś do rozwoju duchowego. Ciało i dusza są ze sobą połączone i wzajemnie na siebie wpływają. Zastanów się, czy nie zdarzyło Ci się, że gdy miałeś poważny kłopot – źle czułeś się nie tylko psychicznie, ale również fizycznie? Taka sama prawidłowość występuje również w drugą stronę – gdy cierpi ciało, dusza również to odczuwa – wtedy jesteśmy smutni, przygnębieni, nie mam sił ani ochoty do działania. Dr Robert O. Young – ekspert w dziedzinie żywności i żywienia opracował także teorię duchowego pokarmu. Jest ona prosta do zrozumienia i łatwa do stosowania. Na czym polega? Odpowiedź znajdziesz poniżej. Teoria duchowego odżywiania. Dr Young twierdzi, ze istnieje jedna choroba i jedno lekarstwo. Jak to możliwe? Przecież ludzkość zmaga się z setkami różnych dolegliwości, które udaje się wyleczyć mniej lub bardziej skutecznie. Prawda jest taka, że wszystkie nasze problemy zdrowotne mają jedno źródło. A jest nim pH organizmu. Wiesz już z poprzednich artykułów, że to zbyt duży poziom kwasowości jest odpowiedzialny za wszelkiego rodzaju dolegliwości, a także – nie każdy to wie – za nadwagę i otyłość. Tak więc, gdy w organizmie panuje równowaga kwasowo – zasadowa jest on silny, zdrowy i odporny na niekorzystne działanie warunków zewnętrznych. Kwasowość jest bardzo toksyczna i niekorzystna dla naszego ciała, musi ono podjąć ogromy wysiłek, by ją zneutralizować i przywrócić harmonię. Gdy jednak jest tej kwasowości zbyt dużo, przestaje sobie radzić – wtedy pojawiają się kłopoty zdrowotne. Zapraszamy do czytania kolejnych artykułów.

Tajemnica duchowości człowieka Fragment książki Psychologia doświadczeń duchowych Haliny Romanowskiej-Łakomy Nie można bez uszczerbku rzutować z dziedziny tego, co duchowe, na obszar tego, co psychiczne. V.E. Frankl 1. Obszary badań duchowości Dobra psychologia rozwoju powinna przede wszystkim wprowadzić rozróżnienie pomiędzy tym, co dla danego człowieka jest ważne, a tym, co

Czy potrafisz jasno komunikować swoje potrzeby? Czy patrząc w lustro mówisz sobie fajna z Ciebie kobieta? Czy czujesz się bezpiecznie? Czy masz pasję (talent) który rozwijasz i to lubisz? Czy lubisz swoją pracę/ szkołę? Czy często cieszysz się i uśmiechasz? Czy chętnie podejmujesz nowe wyzwania życiowe, nie bojąc się ewentualnych porażek? Czy szanujesz innych ludzi? Czy umiesz przyjmować i dawać komplementy?Jeśli na większość z tych pytań odpowiedziałaś tak- to oznaczy, że prawdopodobnie masz wysokie poczucie swojej wartości. Masz sporo szczęścia. Bo niewiele kobiet może się tym poszczycić. A co jeśli twoje odpowiedzi brzmią nie? Spróbuj teraz odpowiedzieć na takie pytania:Czy czujesz się niepotrzebna? Czy zdarza Ci się, że źle o sobie myślisz? Czy uważasz, że jesteś niewystarczająco ładna, nie dość zgrabna? Czy czujesz się mniej zdolna, inteligentna od innych osób? Czy denerwują Cię komentarze innych na Twój temat? Czy stresują Cię nowe sytuacje i obawiasz się nowych ludzi? Czy mało rzeczy sprawia Ci radość i masz problem, żeby cieszyć się drobnymi rzeczami? Czy często krytykujesz samą siebie? Czy uważasz, że brakuje Ci talentów? Czy cierpisz na zaburzenia odżywiania? Czy za wszelką cenę szukasz akceptacji innych osób?Jeśli na większość z tych pytań, odpowiedziałaś tak– może powinnaś zastanowić się nad swoim wewnętrznym poczuciem wartości? Nad tym co tak naprawdę myślisz o sobie. Dla pewności, żeby dowiedzieć się jakie masz poczucie własnej wartości możesz wykonać jeszcze poniższe ćwiczenieJak się dowiedzieć jakie mamy poczucie wartości? Wojciech Eichelberger w książce „Zatrzymaj się” sugeruje ćwiczenie, które proponuje swoim klientom. Nazywa je improwizacją na temat „Rozmowa z samym sobą”. Polega ono na tym, że pacjent wyobraża sobie, że naprzeciwko niego siada jego Ja, którego nie akceptują i które im się nie podoba. Następnie mówią to co myślą, traktując to Ja jak obcą osobę. Co możemy mówić? Często zaskakujące i przykre rzeczy. Przeważnie okazuje się, że mówimy głosem rodziców, którzy dokładnie w ten sposób nas krytykowali. Nie można mieć poczucia własnej wartości, jeśli nie akceptujemy samych siebie. Nie kochając siebie musimy samym sobie udowadniać, że zasługujemy na miłość, na pieniądze, na szacunek, na zdrowie. Skąd się bierze nasze poczucie wartości? Poczucie wartości wynosimy z domu rodzinnego. Im więcej miłości i szacunku i bezwarunkowej akceptacji, a im mniej krytyki- tym więcej w nas siły i pewności siebie. Dziecko, które dostało miłość nie będzie się później zastanawiać czy na nią zasługuje. Jest jakie jest i nic nie musi innym udowadniać. Zasługuje na miłość nawet jeśli ma same jedynki, pryszcze i nie umie malować. I odwrotnie. Jeśli rodzice nieustannie krytykują dziecko, to dają mu jasno do zrozumienia, że nie spełnia ono ich oczekiwań oraz, że chcieliby, żeby miało inne cechy. Czyli było kimś innym. Niezależnie od tego ile dziecko by nie zmieniło w swoim postępowaniu– to i tak nie zadowoli rodziców. Dziecko wyrasta na dorosłego, który jest przekonany, że aby na coś zasłużyć musi spełniać oczekiwania innych osób, niekoniecznie w zgodzie z samym sobą. Uzależnia się od dóbr materialnych (wzmacniają pozorne poczucie wyższości nad tymi, którzy tyle nie mają) oraz od władzy (ma satysfakcję, że ktoś jest zależny od niego, czyli gorszy). Uzależniają się od firmy w której pracują, ponieważ się z nią utożsamiają. Bez przerwy z kimś się porównują i autentycznie cierpią, gdy ktoś ich skrytykuje nawet w banalnych sprawach (np. powie, że ma brzydkie buty). Czy każda osoba wspinająca się po szczeblach kariery, dzierżąca władzę będzie więc miała niskie poczucie wartości? Oczywiście, że nie. Weźmy na przykład dwóch mężczyzn z których każdy ma własną firmę i dużo pieniędzy. Ten z niskim poczuciem wartości będzie miał satysfakcję z tego, że jego pracownicy czują się gorsi, biedniejsi itp. Natomiast ten z wysokim poczuciem wartości nawet nie pomyśli o tym, żeby kogoś skrzywdzić, czy poniżyć. Będzie się zachowywać normalnie, niezależnie od tego co zdobył i posiada. Prowadzi to do prostej konkluzji, że osoby bezustannie chwalące się przed innymi wiedzą, pieniędzmi, władzą, strojem- mają zaniżone poczucie wartości i w ten sposób chcą udowodnić sobie (poprzez innych), że są więcej warci. Poznaj przyczynę swojego niskiego poczucia wartości Zazwyczaj przyczyna tkwi w dzieciństwie i związana jest z postępowaniem naszych rodziców. Jakże często słyszymy od nich dosadne i okrutne słowa, które mamy w głowach przez całe życie. -Co powiedzą ludzie? Zobacz tylko jak ty wyglądasz.. jesteś taka chuda (gruba, pryszczata itp.)? Kasia, czy Basia to dopiero jest mądra i grzeczna, a ty... ciągle się lenisz i pyskujesz! Jesteś wyjątkowo złą dziewczynką! Wstydź się, jak mogłaś być taka głupia! Stać cię na więcej! Co ty wyprawiasz, nie możesz chociaż raz zachowywać się normalnie? Nie pójdziesz na taniec, nie ma sensu, bo nie masz talentu. Na co ci to- i tak nie dasz rady. Jeśli atmosfera w domu, szkole, przedszkolu, była bardzo dokuczliwa i ciężka, a Ty jesteś wrażliwą osoba, to mogłaś zepchnąć wszystkie te bolesne uwagi do podświadomości i możesz mieć teraz trudności, żeby je sobie przypomnieć. Skuteczna może być tutaj terapia np. poznawczo-behawioralna, dzięki której z pomocą terapeuty, uświadomisz sobie jak postrzegasz samą siebie i w jaki sposób Twoje zachowanie wpływa na Twoje myśli i uczucia. Dlaczego warto podnosić poczucie wartości? Z wysokim poczuciem wartości jesteśmy szczęśliwsi, bo nie musimy nikomu nic udowadniać i jesteśmy pewni siebie. Nie musimy nikogo poniżać, żeby jego kosztem poczuć się lepiej. Nie staramy się nikomu przypodobać. Nie rywalizujemy z innymi ludźmi chcąc udowodnić, że to ja (a nie on) mam lepszy samochód, piękniejszą kobietę, lepsze wykształcenie, czy droższy dom. Niskie poczucie wartości sprawia, że czujemy się gorsi od innych, a to rzutuje na wszystkie aspekty naszego życia. Nie możemy znaleźć satysfakcjonującej pracy (bo jak, skoro jest tylu lepszych i mądrzejszych), nie możemy zbudować stałego związku (bo jak on może mnie pokochać, skoro jestem taka nieatrakcyjna i mam krzywe nogi i on na pewno znajdzie sobie lepszą), zgadzamy się ślepo ze zdaniem innych ludzi (bo jestem głupsza, a oni na pewno wiedzą lepiej). W rezultacie niskie poczucie wartości hamuje nasz rozwój, sprawia, że nie osiągamy swoich celów, popadamy w smutek, lub depresję. A wysokie poczucie wartości wprost przeciwnie. Daje nam skrzydła i sprawia, że możemy dużo więcej osiągnąć w życiu. Co można zrobić, żeby wzmocnić poczucie własnej wartości? Nie porównuj się z innymi ludźmi. Nigdy. Każdy jest inny i wyjątkowy. Gdy będziesz szukała i drążyła- zawsze znajdzie się ktoś bardziej utalentowany, mądrzejszy, bogatszy. Jedyną osobą do której warto się porównywać- jesteś ty sama. Poza tym nie ma chodzących ideałów. Jeden jest lepszy w matematyce, a drugi w sporcie. Nie można przecież być idealnym we wszystkim. Często patrząc na kogoś, a go nie znając, myślimy, że ma wszystko: urodę, inteligencję, pozycję. Poznając tę osobę bliżej- okazuje się, że wcale nie jest taka idealna. Pozorne ocenianie ludzi i porównywanie się z innymi– to błąd, który popełniamy i który sieje wielkie spustoszenie w naszej głowie. Zastanów się po co porównywać, czy nie lepiej i prościej po prostu nie analizować innych ? Myśl o sobie pozytywnie. Bo zasługujesz na szczęście. Tak samo jak każdy człowiek. Spróbuj każdego dnia stanąć przed lustrem i uśmiechnąć się do siebie. Przez min. 5 minut patrzeć na siebie z życzliwością, miłością i akceptacją. Powtarzając sobie: Ja (tutaj wstaw swoje imię) jestem ładna, jestem mądra, jestem dobra, jestem atrakcyjna. Na koniec powiedz do swojego odbicia w lustrze 3 razy: Ja kocham Ciebie (tutaj wstaw swoje imię, np. Moniko) taką jaka jesteś. Otaczaj się życzliwymi ludźmi. A unikaj jak ognia ludzi nieżyczliwych i marudzących oraz takich którzy Cię krytykują. Jeśli już musisz się z nimi spotykać, to postaraj się ich nie słuchać. Uświadom sobie swoje potrzeby. Czyli to wszystko czego Ty chcesz i pragniesz. Miej wgląd w swoje pragnienia, wyrażaj to co czujesz. Nie poprzez innych np. mąż ma dobrą pracę (więc w domyśle ja jako jego żona jestem więcej warta, bo mam takiego wspaniałego męża). Zwracaj uwagę na to czy dobrze i wygodnie się czujesz w każdej, nawet małej chwili, nawet wtedy gdy czekasz na przystanku na autobus. Zapytaj siebie jak się teraz czujesz. Świadomość samego siebie, czyli własnych odczuć i własnego ciała i uważność na jego sygnały sprawi, że poznasz siebie Zrozumiesz i dowiesz się co jest ważne dla Ciebie. Pozwoli Ci to na bycie autentyczną i na przejawianie siebie w każdej sytuacji. Spróbuj sama decydować o sobie. O tym co chcesz robić, a czego nie i nie patrzeć na opinie męża, matki, czy znajomych. Niech będzie ważny twój komfort i zadowolenie, a nie to co myślą i sądzą o twoich planach inni. Żyj swoim życiem według swoich reguł !Kiedy już uświadomisz sobie co czujesz, postaraj się to wyrazić słowami. Nie unikaj wyrażania swoich opinii i własnego zdania. Jeśli uważasz inaczej, albo nie pasuje Ci jakaś sytuacja postaraj się powiedzieć: Ja tak nie uważam, czy: Mi się to nie podoba. Jeśli masz z tym trudność zacznij od metody małych kroków, czyli drobnych sytuacji. Praktyka czyni mistrza- więc z czasem nabierzesz wprawy. Odrzuć stare przekonania. Które zaszczepiono Ci w dzieciństwie. Kluczem jest tutaj ich uświadomienie, skąd i od kogo się wzięły. Odrzuć te przekonania, bo nie są Twoje. Pochodzą od innych osób. Wyrób sobie własne przekonania. Przekonaj samą siebie, że minęło sporo czasu i jesteś już kimś zupełnie innym, niż wtedy gdy miałaś 5, czy 10 lat. Przełam swoje obawy i stare przyzwyczajenia. Spróbuj zrobić coś innego niż dotychczas, na początek niech to będzie coś drobnego, co napawa Cię lękiem. Na przykład ubierz się inaczej- jeśli nie nosisz mini (a masz ładne nogi) załóż krótką spódniczkę, jeśli ubierasz się tylko w czernie i szarości- zmień kolory na jaskrawe. Przełam swój strach, swoje bariery. Stopniowo zwiększaj zakres przełamywania swoich granic opuszczając swoją strefę bezpieczeństwa. Nie zrażaj się niepowodzeniami i konsekwentnie „rób swoje”. Budowanie poczucia własnej wartości nie jest bowiem krótkim procesem, wymaga sporo czasu i wytrwałości. Jak sprawdzić poziom wody w studni podczas jej eksploatacji? Jeśli masz już studnię i zastanawiasz się, jak sprawdzić poziom wody, to mamy dla Ciebie dobre wieści. Skorzystaj z prostego sposobu – wystarczy długa materiałowa lub parciana miara oraz obciążnik na jej końcu. Jego waga powinna wynosić 1-2 kg.

Duchowy rozwój wymaga obiektywizacji i konfrontacji z osobami z zewnątrz. Moje osobiste doświadczenie kierownictwa duchowego potwierdza mądrość ludową, która głosi, że żaden człowiek nie jest dobrym sędzią w swoich sprawach. Niezależnie od poziomu duchowego, emocjonalnego czy intelektualnego pozostaje w nas głębokie, choć czasem stłumione pragnienia bycia idealnym. Oczywiście takie pragnienia są ważnym bodźcem rozwojowym, niemniej mogą prowadzić do niezdrowej postawy duchowego perfekcjonizmu. Kierownictwo duchowe pomaga zobiektywizować te naturalne duchowe pragnienia. Problemem, na który często napotykamy, jest trudność znalezienia dobrego, pobożnego i mądrego kierownika duchowego. Nie jest to problem nowy. Św. Teresa z Avila wiele wycierpiała, poszukując właściwego kierownika. W końcu doszła do wniosku, ze u kierownika ważniejsza jest mądrość i umiejętność rozeznawania, aniżeli sama pobożność. Każdy z nas jest inny. Dotyczy to zarówno kierowników i osób korzystających z kierownictwa. Stąd płynie potrzeba rozeznania i wyboru właściwego kierownika, dostrojonego do własnych oczekiwań i potrzeb. Trafnie ujmują to mnisi z góry Athos: „dziś niewielu jest ojców duchowych, którzy by mogli być dla nas wzorem we wszystkim… Bądź jak pszczoła, która oblatuje najróżniejsze kwiaty; z każdego zbiera tyle nektaru, ile potrzebuje, by sporządzić miód. Idź do swych ojców lub do swych braci – bo wszyscy jesteśmy braćmi – i naucz się od jednego łagodności, od drugiego siły, od innego zaś mądrości, od jeszcze innego pokory, i sporządź swój miód z tych wszystkich cnót”. Jeżeli nie znamy bliżej żadnego kapłana, właściwa byłaby rada mnichów z góry Athos. Korzystajmy wówczas przez dłuższy czas z sakramentu pojednania u jednego spowiednika. Gdy odczuwamy, że rozumiemy się wzajemnie, poprośmy go o kierownictwo duchowe, jeśli nie szukajmy jak pszczoła dalej. Kierownikiem duchowym nie musi być koniecznie osoba duchowna. Może nim być np. lider wspólnoty czy grupy modlitewnej, siostra lub brat zakonny, osoby świeckie bardziej dojrzałe duchowo, a nawet mąż, żona czy przyjaciel. Drugi człowiek może służyć doświadczeniem i radą, ale także stać się oparciem i pomocą w chwilach trudności i zagubienia; może również wspomagać modlitwą. Dlatego warto poszerzać krąg znajomości o ludzi duchowych, dojrzałych i doświadczonych wewnętrznie. Im więcej głębokich, mądrych i dobrych osób znajduje się w naszym otoczeniu, tym bardziej stajemy się dojrzalsi i głębsi. Stanisław Biel SJ fot. Unsplash

W dzisiejszych czasach coraz więcej osób zaczyna zwracać uwagę na swoje zdrowie i samopoczucie. Jednym z ważnych wskaźników, które warto monitorować, jest poziom saturacji. Jak sprawdzić poziom saturacji? W tym artykule dowiesz się, jak to zrobić w prosty i skuteczny sposób. Czym jest poziom saturacji? Przed przejściem do sposobów sprawdzania poziomu saturacji, warto najpierw

Bateria - najważniejsza rzecz w każdym samochodzie. To ten element daje prąd rozruchowy do rozrusznika. Dzięki akumulatorowi silnik uruchamia się szybko i bezproblemowo. Ale nie zawsze tak jest. Aby uniknąć problemów z uruchomieniem, musisz okresowo sprawdzać jego poziom naładowania. Można to zrobić na kilka sposobów. Jak sprawdzić poziom naładowania akumulatora w domu? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w dalszej części kilka sposobów sprawdzenia naładowania akumulatora samochodowego:według wskaźnika;za pomocą widelca widłowego;multimetr;przez pomiar gęstości z nich ma swoją własną charakterystykę. Spójrzmy na wymienione metody bardziej szczegółowo. Wbudowany wskaźnikWiększość zaimportowanych baterii mawbudowany wskaźnik, za pomocą którego można sprawdzić opłatę. Po raz pierwszy takie baterie pojawiły się w Japonii. Następnie europejscy producenci zaczęli coś takiego jest jego istota? Na pokrywie baterii znajduje się przezroczyste okno (pewien wizjer). Jeśli spojrzysz na to, zobaczysz, że jest on zielony. Ale nie zawsze tak jest. Zielony odcień w oknie będzie widoczny tylko wtedy, gdy akumulator jest w pełni naładowany. Jeśli okno jest przezroczyste lub białe, akumulator stracił część ładunku. Najgorszym przypadkiem jest czarne okno. W tym przypadku akumulator był "na zero" i musi być pilnie naładowany. Uwaga jest to jeden z najprostszych sposobówjak sprawdzić poziom naładowania akumulatora samochodu bez woltomierza i innych urządzeń. W końcu wystarczy otworzyć kaptur i zajrzeć do tego samego okna. Ale warto zauważyć, że takie oko nie jest na wszystkich bateriach (zwłaszcza jeśli chodzi o domowe). Dlatego, aby określić poziom opłat, musisz znać inne widłyJest to prawdopodobnie najbardziej profesjonalny stan baterii. Zwykle ta metoda jest używana w warsztatach. Jaka jest jego istota? Urządzenie jest podłączone do zacisków akumulatora i wytwarza prąd zwarciowy. Oznacza to, że widły ładunkowe symulują pracęrozrusznik i pokazuje, jak mocno napięcie akumulatora spada, gdy kierowca próbuje uruchomić silnik. Dziś jest to najdokładniejszy schemat sprawdzania stanu baterii. Aby odczytać odczyt poprawnie, pamiętaj, że po załadowaniu akumulatora napięcie musi wynosić co najmniej 10 woltów. Jeśli akumulator spadnie do 9 i poniżej, oznacza to, że jest już słaby. Taka bateria zostanie szybko rozładowana w multimetruTo niezbędne urządzenie, które powinno byćkażdy kierowca. Umożliwia nie tylko sprawdzenie poziomu napięcia baterii, ale także rezystancji czujników, obciążenia sieci pokładowej w czasie rzeczywistym i wielu innych ważnych parametrów. Możesz kupić tę jednostkę za 300-700 rubli, co jest 2-3 razy tańsze niż widły ładunkowe. Jest bardzo łatwy w użyciu to sprawdzić ładowanie akumulatora samochodowego za pomocą multimetru? Najpierw musisz go odebrać. Wykonaj następujące czynności:Do odpowiednich złączy łączymy dwa przewody o biegunowości dodatniej i końcach przewodów będą sondować. Stosujemy je do końcówek urządzenie w trybie pomiaru napięcia i ustaw przełącznik obrotowy na 20 Volt. Podłączamy przewody multimetru do akumulatora i patrzymy na wynik. W takim przypadku zapłon samochodu powinien być dane z multimetruJaki wskaźnik jest normalny dla baterii? Eksperci zauważają, że w pełni naładowana bateria powinna wytwarzać napięcie co najmniej 12,5 woltów. W przypadku, gdy multimetr wskazywał dokładnie 12V, oznacza to, że bateria jest w połowie rozładowana. Fakt, że akumulator musi być pilnie naładowany, wskazuje wskaźnik 11,5 V i niższy. ElektrolitJest inny sposób sprawdzeniaładowanie akumulatora samochodowego własnymi rękami. Jest to szczególnie istotne w okresie poprzedzającym zimę. Jak wiadomo, przy spadku temperatury gęstość elektrolitu maleje. W związku z tym spada wydajność ładowania i baterii. Jak sprawdzić ładowanie akumulatora samochodowego? Do tego potrzebujemy areometru. Poniżej znajduje się szczegółowa instrukcja:Otworzyć osłonę i za pomocą wkrętaka minusowego odkręcić na przemian "brzegi" akumulatora. Jest ich tylko się w areometrze i poczekaj, aż napełni się wychodzimy poza urządzenie i patrzymy na krótkim czasie pływakwyskakuje do pożądanego poziomu. Na skali pojawi się kilka znaków podziałki. Normalny wskaźnik to 1,23-1,27 gramów na centymetr sześcienny. Jeśli gęstość elektrolitu wynosi 1,2 grama, oznacza to, że akumulator jest około jednej czwartej rozładowany. Głębokie wyładowanie jest wskazywane przez wartość 1,1 grama lub mniej na centymetr również sprawdzić poziom elektrolitu w każdej z "puszek". Jeśli jest niewystarczająca, należy ją odnowić. Można to zrobić za pomocą wody destylowanej (rozcieńcza również płyn chłodzący). Nie ignoruj ​​niewystarczającego poziomu baterii. Może to powodować częste straty ładunku i zrzucanie ołowianych płyt. W rezultacie bateria stanie się bezużyteczna, a wszelkie próby ponownego naładowania cieczy zaczną sprawdzić poziom naładowania akumulatora ładowarki samochodowej?Każda pamięć ma zdefiniowaną skalęnapięcie akumulatora. W przypadku braku multimetru, wtyczki obciążenia i areometru, możesz go również użyć. Jak sprawdzić ładowanie akumulatora w ten sposób?To bardzo proste - podłączamy zaciski pamięci do zacisków akumulatora i wciskamy przycisk testowy. Podłącz urządzenie do gniazdka nie jest tego warte - w takim przypadku będzie ładować, a odczyty nie będą niższe niż 13 mogę pobierać opłaty w domu?W przypadku braku garażu, możliwośćładowanie baterii w mieszkaniu. Ale rób to lepiej na balkonie. Podczas tego procesu elektrolit emituje dwutlenek siarki i tlenowy chlorek szkodliwy dla ludzi. Wdychanie może powodować zawroty głowy i mdłości. Dlatego ładujemy w najbardziej odległym i dobrze wentylowanym miejscu. Monitoruj także stan elektrolitu. Nie pozwól, aby bateria zagotowała się. To zmniejsza jego zasoby. Średnio 60-amperowy akumulator pasażera ładuje się w ciągu 7-8 godzin. Jednocześnie w pamięci należy ustawić minimalne natężenie prądu. Obciążenia naprężeniem są szkodliwe dla akumulatorów. Jeśli bateria ładuje się przez długi czas lub jedna z puszek wrze w ciągu pół godziny, oznacza to, że stała się więc ustaliliśmy, jak sprawdzić opłatęakumulator samochodowy. Jednym z najprostszych sposobów jest multimetr. Co do areometru, jest to środek zapobiegawczy. Tak, za pomocą takiego urządzenia można zmierzyć "równowagę życiową" akumulatora. Ale w przeważającej części jest to urządzenie diagnostyczne (podobnie jak widły ładunkowe). Dlatego każde urządzenie jest dobre na swój sposób.

Poziomy tuszu można sprawdzać na bieżąco, za pomocą narzędzi udostępnianych na ekranie LCD panelu drukarki. Przykładowo w drukarkach HP możemy zobaczyć piękną wizualizację pojemników, wraz z oznaczeniem poziomu tuszu każdego z nich. Praktyka pokazuje jednak, że to oznaczenie nie jest w 100% precyzyjne. Wystarczy wyjąć pojemnik J. Lee Grady Ostatnie słowa, które apostoł Piotra zapisał w Biblii są bezcenne: „Wzrastajcie raczej w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Jemu niech będzie chwała teraz i po wieczne czasy” (2Ptr 3:18). Apel skierowany przez Piotra do pierwszych wierzących brzmiał: „Wzrastajcie!” Pamiętajmy o tym, że taką zachętę napisał uczeń, który przeżył swoje wzloty i upadki. Odważnie w jednej chwili wyznał, że Jezus jest Mesjaszem, a następnie wyrzekł się Go. Niemniej, na końcu ten porywczy, bojaźliwy i niestabilny Piotr stał się jednym z najsilniejszych przywódców pierwszego kościoła. Stało się tak dlatego, że wzrastał w wierze. . Grecki wyraz tłumaczony jako „wzrastajcie” to „auxano”, co znaczy: „wzrastać, stawać się bardziej owocnym bądź większym”. Taka jest Boża wola dla każdego chrześcijanina. Bóg nie chce, abyśmy latami trwali w tym samym stanie. On pragnie, abyśmy podlegali zmianom z jednego poziomu chwały w następny, aż zostaniemy przemieni na podobieństwo Chrystusa. Jak to się dzieje? Jak wzrastać duchowo? Czy jest cokolwiek, co możesz zrobić, aby ten wzrost pobudzić w nowym roku? Wierzę, że musi się w tym zawierać te pięć punktów: 1. Odkryj na nowo Biblię. Potrzebujemy Biblii tak samo, jak pożywienia, a jednak wielu chrześcijan całym tygodniami czy miesiącami nie czyta Bożego Słowa. Nic dziwnego, że ich duchowy wzrost jest powstrzymany. Nigdy nie wzrośniesz duchowo bez nasączania swego umysłu natchnionymi słowami z Pisma. Gdy Jezus powiedział diabłu: „Nie samym chlebem człowiek żyje, lecz każdym słowem, które wychodzi z ust Boga” (Mt 4:4) cytował wers z Księgi Powtórzonego Prawa, który zapamiętał. Jeśli Jezus znajdował życie w Piśmie, ty również powinieneś. Nie jest to skomplikowane. Bierzesz Biblię i zaczynasz czytać jeden czy dwa rozdziały dziennie. Niech to nie będzie przypadkowe czytanie z telefonu. Zainwestuj czas w studiowanie Biblii i pochyl się nad tymi słowami z uwagą, zaznaczając kluczowe zwroty. Zanim zaczniesz czytać, proś Ducha Świętego, aby naświetlił te wersy, które masz usłyszeć. Będzie mówił do ciebie. 2. Odnów swoje życie modlitewne. Brytyjski kaznodzieja, Chalres Spurgeon, powiedział swemu zgromadzeniu: „Równie dobrze możesz spodziewać się wzrostu rośliny bez wody i powietrza, jak możesz oczekiwać, że twoje serce będzie wzrastać bez modlitwy i wiary”. Chrześcijanin, który się nie modli jest słaby, niedojrzały i pokonany. Kiedy jednak ośmielisz się wejść do rzeczywistości tego, co niemożliwe, i zaczniesz prosić Boga o nadnaturalne poruszenie w twojej rodzinie, w osobistych wyzwaniach, w pracy, kościele, kraju, wkrótce zobaczysz cuda. W minionym roku zostałem zainspirowany filmem „War Room” do tego, aby stworzyć komorę modlitwy w moim domu. Wyciągnąłem stare krzesło, tablicę ogłoszeń i stworzyłem swoje własne, prywatne ustronie. Zaczynając 2017 rok, zrób coś radykalnego, zdecyduj, aby modlitwa stała się stylem życia. 3. Połącz się ponownie z Bożymi ludźmi. Często spotykam chrześcijan, którzy mówią mi, że porzucili kościół. Zazwyczaj jest tak z powodu jakiś zranień w poprzednim kościele lub znudzenia. Niemniej, bez względu na to jak dużo masz uzasadnionych powodów bojkotowania kościoła, prawda jest taka, że Bóg wzywa nas do tego, abyśmy znaleźli miejsce w Jego domu. Jeśli sam siebie odłączyłeś od Jego zbiorowego miejsca zamieszkania, nigdy nie wzrośniesz. 4. Sprzeciw się grzesznym nawykom. Niektórzy chrześcijanie, podobnie jak dzieci Izraela na pustyni, chodzą w kółko całe swoje życie i nigdy donikąd nie dochodzą. Jest tak dlatego, że nigdy nie wyrwali się na wolność ze swych nawyków, co nie pozwala im wzrastać. Podobne to jest to stałego powtarzania tej samej klasy. Czy dostałeś się kiedykolwiek w duchowe koleiny uzależnienia od pornografii, obsesyjnego strachu czy niepoddanego zachowania, które rujnuje twoje relacje? Najwyższy czas wyrwać się na wolność. Bóg zawsze obiecywał „drogę wyjścia” z pokuszenia, które ściąga cię w dół (p. 1Kor 10:13). Będziesz musiał się uniżyć i wyznać grzech jakiemuś dojrzałemu chrześcijaninowi, lecz po tym, będziesz wolny od jakichkolwiek warowni grzechu. 5. Ponownie poświęć się inwestowaniu w innych. Jezus powiedział Swoim uczniom, że chce, aby reprodukowali Jego życie u innych uczniów. Powiedział: „Nie wy mnie wybraliście, lecz Ja was wybrałem, abyście szli i owoc wydawali, i aby wasz owoc był trwały” (J 15:16), co znaczy, że tak naprawdę nie można wzrastać ku dojrzałemu uczniostwu, dopóki nie prowadzi się innych do Chrystusa i nie pomaga młodszym wierzącym dojrzewać. Sporo chrześcijan jest zadowolonych z tego, aby brać i brać, i brać, choć stali się już duchowo otyli. Biorą nigdy nie dając. Uważają kościół za duchowy szwedzki stół, z którego mogą żarłocznie wybierać przesłania popularnych kaznodziejów i porównywać korzyści wypływające ze swych ulubionych ‘nauczań miesiąca’. Niemniej, w chrześcijaństwie nie chodzi sprowadzanie duchowej prawdy do własnych korzyści. Jeśli twoja wiara skupia się na tobie, to nigdy nie wzrośniesz. Rzucam wyzwanie, aby rok 2017 było rokiem wyjścia poza własną strefę bezpieczeństwa i znalezienia odpływu. Zdecyduj, że nie będziesz tak po prostu siedział w kościelnej ławie i nasiąkał kolejnymi kazaniami. Nie, najwyższy czas a to, aby zacząć działać na podstawie tego, czego się nauczyłeś. Wstań i dzieli się swoją wiarą – jest to sekret duchowego wzrostu. _____________________________ J. Lee Grady jest byłym redaktorem magazynu „Charisma” zanim rozpoczął w 2010 roku własną służbę na pełny etat. Obecnie kieruje chrześcijańską organizacją charytatywną, które przynosi uzdrowienie Jezusa kobietom i dziewczętom doświadczonym przez wykorzystanie i kulturowy ucisk. „The Mordecai Project”. Jest autorem wielu książek, w tym „10 kłamstw, które kościół mówi kobietom”, „10 kłamstw, którym mężczyźni wierzą”, „Nieustraszone Córki Biblii” i „Duch Święty nie jest na sprzedaż”. Możesz dowiedzieć się więcej o jego posłudze, Projekt Mordechaja, na stronce Możesz śledzić go na Twitterze na leegrady. kcv1Y. 376 296 201 58 280 491 456 91 134

jak sprawdzić swój poziom duchowy