Reżyser opowiedział bowiem o kulisach powstawania słynnej sceny gwałtu na postaci granej przez 19-letnią wówczas Marię Schneider. Jak zdradził, aktorka nie była świadoma tego, co

Choć jest młodziutką aktorką, Julia Wieniawa zagrała już kilka ważnych ról, a niektóre z nich były bardzo odważne. W hicie "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją" Wieniawa zagrała w ostrej scenie seksu, którą zobaczył cały świat, a w serialu "Zawsze warto" miała nawet do odegrania scenę gwałtu. Dlatego dziś doskonale wie, jak podchodzić do scen erotycznych i że nie musi rozbierać się na zawołanie, gdy tak wymyśli reżyser. W filmie "Jak pokochałam gangstera" Julia Wieniawa gra Nikitę, partnerkę głównego bohatera Nikosia, czyli słynnego polskiego gangstera Nikodema Skotarczaka (†44 l.). Dziewczyna zażywa narkotyki i jest wyzwolona seksualnie. I choć Julia gra w scenach erotycznych, oczy widzów nie uświadczą jej całkowitej nagości. W scenie ostrego seksu z Sebastianem Fabijańskim (35 l.) Wieniawa podnosi jedynie swoją krótką spódniczkę, pokazując do kamery pupę. W trakcie sceny seksu oralnego, Julii Wieniawy z Tomaszem Włosokiem (32 l.) przed kamerą ponownie widać tylko jej pupę. - Julia zastrzegła w umowie, że w tych scenach pokaże tylko pośladki. Taka umowa jest negocjowana na długo przed wejściem na plan. Znane aktorki jak Julia Wieniawa, które tak czy inaczej zapewniają produkcji widownię, ustalają z twórcami, czy ich nagość w danej scenie jest niezbędna i uzasadniona - ujawnia nam osoba z planu filmu. NIE PRZEGAP: Julia Wieniawa bez cenzury o swoim życiu miłosnym. "Jestem DZI*WKĄ, bo..." Julia Wieniawa i intymne sceny Aktorka już kiedyś mówiła, że sceny intymne są dla niej niełatwe. - Sceny łóżkowe mnie stresują. Każdego stresują. To jest niekomfortowe. Ale jak się człowiek z drugim aktorem dogada i wszystko jest przemyślane i nie ma dużo momentów na spontan, gdzie ktoś mógłby jakąś granicę przekroczyć, to jest OK - powiedziała Julia Wieniawa w jednym z wywiadów. Agnieszka Grochowska (42 l.), która zagrała kochankę tego samego gangstera, zdecydowała się pokazać na ekranie znacznie więcej i stanęła przed kamerami całkiem nago. Zobaczcie seksowne sceny z udziałem obu aktorek w naszej galerii. Która wypadła lepiej - Julia Wieniawa czy Agnieszka Grochowska? Sonda Która aktorka jest seksowniejsza? Julia Wieniawa Agnieszka Grochowska
Rewelacyjna „Elle” Paula Verhoevena to najlepszy film w karierze prawie 80-letniego twórcy takich klasyków jak „Robocop”, „Pamięć absolutna” czy „Nagi instynkt”. Historia zbrukanej godności i drogi do jej odzyskania to jeden z najdoskonalszych filmów w dziejach specyficznego podgatunku: „rape & revenge movies”. Filmy o gwałcie i zemście oddają zwykle głos
Gwałt na Płockiej we Włocławku? PCWieczorna akcja policji na Płockiej we Włocławku. Doszło do gwałtu na 18-latce? Mieszkańcy nie chcieli wypuścić z bloku zatrzymanego przez policję mężczyznę. Doszło delikatnie mówiąc do przepychanek. Mamy zdjęcia i zdarzenia doszło w niedzielę 24 lipca w późnych godzinach wieczornych. Mieszkańcy Płockiej we Włocławku chcieli dokonać samosądu. Rzucili się na wychodzących policjantów z zatrzymanym mężczyzną, który według nich miał zgwałcić młodą do szarpaniny. Policja zmuszona była użyć gazu. Na filmie słychać takę odgłosy użycia paralizatora. Według naszych nieoficjalnych ustaleń, do szpitala we Włocławku trafiła poszkodowana 18-latka. Na razie nie wiadomo, czy rzeczywiście doszło do gwałtu. Czekamy na informacje z policji we Włocławku w tej sprawie. Aktualizacja (g. niedzielę przed otrzymaliśmy zgłoszenie o przestępstwie o podłożu seksualnym, do którego miało dojść w jednym z mieszkań we Włocławku. Do wyjaśnienia sprawy zatrzymany został 21-latek. Drugi z mężczyzn przebywających w mieszkaniu, który w tej sprawie ma status świadka, przewieziony został przez policjantów w inne miejsce z uwagi na wzburzenie osób, które zebrały się przed blokiem. W sprawie obecnie trwają czynności i ustalany jest dokładny przebieg zdarzenia, dlatego na obecnym etapie nie udzielamy bliższych informacji - poinformowała Joanna Ostatek Szeligowska, oficer prasowy KMP z Włocławka. Wiedzieliście, że te osoby urodziły się we Włocławku?Włocławek na zdjęciach nawet sprzed stu lat. Tak wyglądał [archiwalne zdjęcia]Dzielnicowi we Włocławku. Poznaj swojego dzielnicowego [lista, zdjęcia]Piękne kobiety z Włocławka na Instagramie. ZdjęciaTak niektórzy parkują we Włocławku. Mistrzowie parkowania [zdjęcia]Tak wyglądają ulice Włocławskie w Polsce. Zobacz zdjęcia Google Street ViewPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Od 2013 roku Michalinę Olszańską możemy oglądać w polskich filmach i serialach. Najbardziej znana jest z roli Ireny w "Dewajtis" . Grała również między innymi w takich produkcjach jak: {"type":"film","id":799883,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Wakacje-2018-799883/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Wakacje 2019-03-23 15:39:16 Powiedzcie mi, jak to jest z tą sceną gwałtu? W wersji, którą obejrzałem ona została maksymalnie skrócona - nic praktycznie nie pokazano. Serio była tak kontrowersyjna, długa i bolesna dla widza? MyNameIsDeath Penetracja + dojście. agus1383 Ile minut trwała? Były zbliżenia czy została nakręcona statycznie? MyNameIsDeath Statycznie, oglądałam w sierpniu, więc dość dawno około 2-3 minut. Ogólnie wszystko dokładnie widać. A jak wyglądała ta scena po skróceniu ? agus1383 Po skróceniu kończy się w momencie, kiedy druglord rzuca bohaterkę na podłogę i przymierza się do gwałtu. Więc bardzo szybko. MyNameIsDeath Cóż, zostaje wyczekiwać pełnej wersji. agus1383 Cinemax pokazuje "Holiday" premierowo w kwietniu. Pierwsza emisja o 20:00, więc nie bardzo wiem, jak rozwiążą "problem" tej sceny. MyNameIsDeath Którego kwietnia? Lucky_luke 15 kwietnia. MyNameIsDeath W HBO nie rozważyli ;) TabuOnKissing Zapomniałem o tym. Czyli wersja ocenzurowana? MyNameIsDeath W HBO nawet nikt nikogo nie rzuca na podłogę. :P A przynajmniej nie kojarzę, w którym miejscu miałaby być ta scena gwałtu, bo nie ma po niej śladu. MyNameIsDeath Scena faktycznie jest mocna i pomyśleć że w realu są faceci którzy w tak podły i plugawy sposób traktują kobiety,tego nie można zrozumieć i wytłumaczyć tak zwanym "wyzywającym zachowaniem kobiet" jak kobieta mówi nie to nie, koniec ktoś chce tą scenę obejrzeć bez cenzury to należy wpisać w wyszukiwarce Victoria Carmen Sonne sex tube ,scena trwa i faktycznie jest bardzo nie przyjemna. chimeryk Nie odwiedzam takich stron, bo są moim zdaniem wylęgarnią wirusów. Na Cinemaxie ma być film wkrótce pokazywany, ciekawe tylko czy po 20:00 pokażą go w pełnej wersji. Tego nie wiem, bo nadal nie mam przed oczami tej sceny. MyNameIsDeath Jeżeli jesteś z Wrocławia to NH wyświetlają w czerwcu Holiday w ramach pokazów specjalnych. MyNameIsDeath Nie zobaczysz tego w tv o żadnej porze ani raczej na normalnych stronach, bo to porno scena. Jakby takie strony były wylęgarnią wirusów, to by z nich nie korzystano masowo, a co drugi facet miałby mendę w sprzęcie. Miej jaja, wykasujesz Pan ten jednorazowy pobyt z historii przeglądarki i żona się nie dowie. ;) miarara Dlaczego tak paskudnie generalizujesz? Jak faceta nie interesują Red Tube'y to już nie ma jaj? Żenujące. MyNameIsDeath Jaja może ma, ale pożartować z takim sztywniakiem nie można najwyraźniej. MyNameIsDeath Następnym razem będę pisał kiedy żart, bo emotikony i mózg to za mało. MyNameIsDeath Ale ty nie piszesz, że cię nie interesują ale, że się ich boisz. Dlatego miarara tak z ciebie polewa ;-) Janekkowalski2011 Tak, Wy zawsze wszystko wiecie w internetach najlepiej. Czego mam się bać? Moim zdaniem porn site'y są dla dwunastolatków - interesuje mnie zupełnie inne pojęcie seksu i erotyki. Jeśli kogoś podnieca scena gwałtu, uploadowana na jakiegoś Porn Huba - spoko, jego sprawa. MyNameIsDeath Nie dość, że nie masz jaj bo się boisz stron internetowych to jeszcze nie masz jaj aby się do tego przyznać ;-) Porno strony są dla wszystkich a nie tylko dla dwunastolatków i to ty kolejny raz pokazujesz, że nie masz jaj przyznać się, że chcesz zobaczyć tę scenę gwałtu ale nie masz odwagi bo nie masz jaj wejść na porno stronę by to zobaczyć. Dorabiasz śmieszną ideologię do twojego strachu, że niby jak jest na porno stronie to jest dla zwalenia gruchy a jak by była zawarta w artystycznym filmie to wtedy taki gwałt ogląda się z artystycznym nadęciem ;-) Zapominając, że ta scena jest na portalu z porno tylko z jednego powodu. Nie ma gdzie jej wrzucić aby jej nie wykasowali. Tylko portale z porno pozwalają umieszczać filmy z porno gwałtami ;-) Janekkowalski2011 Dziękuję, internetowy psychiatro. Twoja odpowiedź to miód dla mojej duszy i wszystkich moich problemów - teraz mogę spać spokojnie i już nie bać się porn-site'ów, które wcześniej czyhały na mnie za każdym rogiem. MyNameIsDeath Czyli z typowej cioty próbujesz wyrastać na cynicznego mistrza ciętej riposty ;-) Niestety trafiłeś na złośnika, którego twoje mizerne próby jedynie śmieszą ;-) Janekkowalski2011 Jestem ciotą, bo mam życie i nie muszę fapać przed ekranem? Taaak, bo f*ck logic... Próbujesz sprzedać się w moich oczach jako dowcipny bystrzak, ale ja już wyrobiłem sobie opinię na Twój temat. Idź być prostakiem gdzieś indziej, albo, jak chcesz, jaraj się dalej, bo ktoś Ci w necie odpisał - mało mnie to interesuje. Nara! MyNameIsDeath Jesteś ciotą bo się zachowujesz jak ciota ;-) Marzysz o obejrzeniu gwałtu więc masz dodatkowo coś z deklem. Taka z ciebie panienka co chciałaby ale się boi ;-) Janekkowalski2011 Prostaku, Ty nawet czytać nie potrafisz. Chyba wyraźnie opisałem problem: obejrzałem ocenzurowaną wersję filmu, to dowiaduje się o scenie, która okazała się kontrowersyjna. Gwałtem na ludzkości to jest fakt, że takie tępe dzidy jak Ty chodzą po świecie. Koniec pogawędki, plebsie - nie zasługujesz na moje odpowiedzi. MyNameIsDeath Słowa człowieka nie zainteresowanego sceną gwałtu ;-)"Powiedzcie mi, jak to jest z tą sceną gwałtu? W wersji, którą obejrzałem ona została maksymalnie skrócona - nic praktycznie nie pokazano. Serio była tak kontrowersyjna, długa i bolesna dla widza?""Ile minut trwała? Były zbliżenia czy została nakręcona statycznie?""Po skróceniu kończy się w momencie, kiedy druglord rzuca bohaterkę na podłogę i przymierza się do gwałtu. Więc bardzo szybko.""ciekawe tylko czy po 20:00 pokażą go w pełnej wersji. Tego nie wiem, bo nadal nie mam przed oczami tej sceny."Ty jesteś takim zbokiem, że powinieneś siedzieć razem z Trynkiewiczem w miejscu odosobnienia dla seksualnych perwersów. Dlatego tak bardzo śmieszy kiedy ślinisz się dopytując czy gwałt będzie dość długi i bolesny a potem udajesz panienkę, która niby gruchy nie wali na porno portalach bo się boi wirusów ;-) Jesteś jak ten Pierdoń, który łże, że jest miłym misiaczkiem a własnej matce szczękę połamał ;-) Janekkowalski2011 Masz takie dziury w mózgu, że statek kosmiczny z powodzeniem przez nie przeleci. Nigdzie nie napisałem, że nie interesuje mnie ta scena, bo, owszem, interesuje (tak, jak interesuje mnie perwersja w filmach Gaspara Noego czy gwałt analny w "Ostatnim tangu..." - na poziomie rozmowy o kulturze). Najwięcej krzyczą ci, którzy mają coś za uszami. Napiszę po raz 10. już chyba: nie muszę nikogo gwałcić, ani nie muszę się samogwałcić przy komputerze, bo robi to za mnie my significant other. Jeżeli tak cię (celowo małą literą) oburza, że inni mają zdrowe życie seksualne - do tego stopnia, że czujesz potrzebę wmawiania im po wielokroć, że jest inaczej - to nie wiem, może idź się pomodlić do kościoła. Ponoć niektórym zje*om pomaga. MyNameIsDeath Lubisz patrzeć jak się gwałci kobietę, co? Lubisz kiedy jęczy z bólu? Lubisz kiedy się boi? Ale biedaku nie możesz się do tego przyznać bo co by na to powiedzieli ludzie ;-) Przecież masz stałą partnerkę więc na pewno nie jesteś zboczeńcem ;-) Nie pojmujesz matołku, że twoją chorą wyobraźnię obciąża najbardziej to, że stale zaprzeczasz zamiast to olać jak każdy mężczyzna, który nie ma z tym problemu. Gdyby mi ktoś wmawiał, że jestem gejem to nie podawałbym mu idiotycznych argumentów, że skoro mam kobietę na stałe to znaczy, że nie mogę też puknąć kumpla w kakao albo zwalić gruchy tylko bym go olał ciepłym moczem i nawet nie odpisywał na idiotyczne zarzuty. Ale ty odpisujesz - ty musisz być "normalny" - bo jeszcze ktoś pomyśli, że jednak masz ciągoty gwałciciela ;-) Bo MyNameIsDeath lubi patrzeć na gwałty a jak ktoś lubi patrzeć na gwałty to znaczy, że jest zboczeńcem. Nawet jeśli się idiotycznie tłumaczy, że patrzenie na gwałty poszerza jego kulturalne horyzonty ;-) vilka1 ocenił(a) ten film na: 3 MyNameIsDeath Jesli kogoklwiek podnieca oglądanie sceny gwałtu, to nie jest to normalne. A czytam, ze Ty ten film tylko ze względu na tą jedna scene chcesz obejrzeć. To nie świadczy o Tobie drogą, nie rozumiem, co takie sceny, rodem z pornusa wnoszą do filmu. Film stracił by "artystyczne walory", jesli scena by była tylko sugerowana? wydziwiek i przekaz przecież by sie nie zmienił. Wiec po co? po to żeby do kin przyciągnąć osoby typu MyNameIsDeath? chyba takA, i żeby sie o nim mówiono, bo kontrowersjaPreferuje jednak inne kino vilka1 Następna nawiedziona? Nie życzę sobie takich uwag. vilka1 ocenił(a) ten film na: 3 MyNameIsDeath No, no, NAWIEDZIONA, że hej ;) To nie koncert życzeń. A z Twoich wypowiedzi, to nawet wniosków nie trzeba wyciągać. Piszesz tak otwarcie czego poszukujesz w filmach, że przy tych wypowiedziach, to budowa cepa jest złożona ;) MyNameIsDeath Scena jak z filmu porno dla facetów maczo. Penetracja waginalna i oralna zakończona ejakulacją na twarz leżącej kobiety, oczywiście wszystko wbrew jej woli. Bardzo niesmaczna i, aż dziw, że taka scena znalazła się w filmie który nie jest dystrybuowany w kategorii XXX i, że normalna aktorka zgodziła się wziąć udział w takiej scenie. No ale to Dania, kraj liberalny który jako pierwszy zalegalizował twardą pornografię. Pewnie ta scena miała za zadanie zszokować widza, ale można to było osiągnąć także mniej bezpośrednimi środkami. szamgar W sumie, czy jest możliwość że to jednak sztuczny penis ? Może dlatego jednak aktor ma spodenki na sobie. agus1383 Może. Mi to wyglądało bardzo naturalnie. agus1383 Jednak sztuczny bo po wtrysku nie ustępuje wzwód. Mimo wszystko scena niesmaczna. szamgar No kazdemu od razu po wytrysku, zaczyna opadac. Pfff. szamgar Nie* krzysztoff8 No jak żresz viagre to stoi non stop. agus1383 I penis, i sperma w tej scenie są sztuczne:"At the risk of seeming flip, it’s worth remembering here that the dick isn’t real, Eklöf concocted the semen herself out of icing sugar"Całość tutaj: co do cenzury na HBO to bardzo mnie ona smuci... Myślałem, że czasy wyrzucania nieprzyjemnych scen (jakie by one nie były) mamy już za sobą. A jeśli już KONIECZNIE muszą taką scenę wywalić, to primo: powinni jakoś o tym poinformować; secundo: powinni jakoś widzom umożliwić zobaczenie pełnej wersji, np. w swoim VOD. Jako kinoman nie mogę czegoś takiego tolerować... Sqrchybyk Jak widać, wyrzucają te sceny, żeby nie obrażać uczuć tak beznadziejnie bogobojnych przypadków jak te powyżej. Sam fakt, że podjąłem dyskusję na temat sceny brutalnego gwałtu był dla nich "powodem", żeby pisać na mój temat najgorsze rzeczy i zrobić ze mnie maniaka seksualnego. Zgadzam się - cenzura na HBO jest niedopuszczalna. Zwłaszcza, że "Holiday" - o ile mi wiadomo - miał być pokazywany na Cinemaxie właściwie, a przecież to kanał, który często pokazuje kino artystyczne. MyNameIsDeath Możliwe, bo chyba przepisów określających jakie sceny można pokazywać, a jakich nie już żadnych w naszym kraju nie ma, jedyne jakie istnieją to dotyczące godzin wyświetlania niektórych treści (i te są w porządku). Ciekawym jakie jeszcze filmy to spotkało... Trzeba mieć nadzieję, że niewiele, bo jednak (na szczęście?) niewiele ma sceny tak ekstremalne jak ten. Sądząc po opisie...Nagram sobie ten film z Cinemaxu i zobaczymy jaka to wersja będzie, ale nadziei na brak cenzury mam niewiele :( Na marginesie: kinem artystycznym zajmuje się raczej Cinemax 2, z tego co wiem, Cinemax skupia się na bardziej komercyjnym kinie. Aczkolwiek ten film, jak widzę, będzie na "jedynce". Może dlatego, że premiera? Sqrchybyk Premiery chyba są i na pierwszym, i drugim Cinemaxie. MyNameIsDeath wersja nieocenzurowana jest dostępna teraz na vod Nowe horyzonty A jednak w filmach się takie sceny pojawiły. Ktoś o nich specjalnie pomyślał, żeby sprawdzić, gdzie leżą granice widza. Jeśli traktować poniższe filmy w charakterze eksperymentu, to można taką brutalność zaakceptować, jeśli w długofalowej perspektywie posłużą one do czerpania przyjemności, taka sztuka filmowa powinna być Trwa 22. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Zostanie tam pokazany film skandalizującego twórcy współczesnego kina, Gaspara Noégo Reżyser wywołał szok sceną gwałtu z Moniką Bellucci. Wiele lat później postawił w stan gotowości środowiska konserwatywne erotycznym obrazem nazywanym "porno w 3D" W 2019 r. omal nie umarł. Wcześniej w jego ramionach odeszła matka Trudne doświadczenia zainspirowały go do porzucenia używek, które często goszczą w jego filmach, oraz do nowej produkcji, która jest prezentowana we Wrocławiu Więcej takich rozmów znajdziesz na stronie głównej Onetu Tekst został opublikowany po raz pierwszy w 2021, przy okazji ubiegłorocznej edycji festiwalu Nowe Horyzonty. Dziś wieczorem widzowie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty zobaczą film "Vortex" Gaspara Noégo. Jak podają organizatorzy wydarzenia: "Vortex" wpisuje się w klimat, który Noé zbudował już swoimi poprzednimi produkcjami: skandalizującym "Nieodwracalne" czy filmami "Wkraczając w pustkę" i "Climax". Nowe Horyzonty 2022: 10 filmów, które trzeba zobaczyć "Jego charakterystyczny styl wykrystalizował się w zrealizowanym w 2002 r. filmie »Nieodwracalne«, który – zaprezentowany na festiwalu w Cannes – wywołał szok. Nie tylko trudnymi do zniesienia scenami przemocy fizycznej i seksualnej, ale i odwróceniem chronologii, która zniekształcając odbiór wydarzeń, stanowiła wyzwanie dla widza" – czytamy w opisie filmu "Nieodwracalne", który wcześniej przygotował zespół festiwalu Nowe Horyzonty. Byłe aktorskie małżeństwo — Monica Bellucci i Vincent Cassel — wcieliło się tu w parę, której związek jest wystawiony na ciężką próbę. Gdy partnerka głównego bohatera zostaje brutalnie zgwałcona, mężczyzna próbuje wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. TĘ scenę kojarzy każdy Z tej nieskomplikowanej fabuły powstało wielkie kino. Niepokojąco realistycznie oddaje najciemniejsze sfery ludzkiego życia. — Dystrybutor chciałby filmu familijnego, ale daliśmy mu maxa. Rezultat jest na miarę oczekiwań, a nagromadzenie gwałtu i wyzywającego okrucieństwa sprawia, że połowa widzów opuszcza sale, nie czekając na finałowe "odprężenie i ukojenie" — ekscytował się po canneńskich pokazach Gaspar Noé. Wcześniej na Lazurowym Wybrzeżu nagrodzono jego "Carne" i sequel "Sam przeciw wszystkim" o rzeźniku, który po wyjściu z więzienia chce zacząć wszystko od nowa. O ile nie wszyscy widzieli "Nieodwracalne", o tyle TĘ scenę kojarzy dziś każdy. Sfilmowana jednym ujęciem trwa dokładnie 3 min i 24 sek. Jeśli dodać do tego szarpaninę i masakrowanie twarzy pięknej Moniki Bellucci, otrzymujemy rozciągniętą na 13 min i 23 sek. trudną do przełknięcia sekwencję dla widzów o naprawdę mocnych nerwach. "Mój brat, który jest bardzo twardym facetem, podczas pokazu w Cannes nie wytrzymał nerwowo" — wspominał Cassel. Noé tłumaczył, że to jego odpowiedź na powszedniejącą przemoc. "Nieodwracalne" Choć od premiery minęło 19 lat, obraz nie przestaje królować w rankingach na najbardziej szokującą scenę w historii kina. 38-letniemu wówczas reżyserowi i scenarzyście z Argentyny przyniosła miano wielkiego prowokatora współczesnego kina. Latami dowodził, że nie jest ono na wyrost. W krępowaniu i oburzaniu publiczności jest mistrzem, podobnym do Andrzeja Żuławskiego. To nim, tak jak Stanleyem Kubrickiem, się inspirował. W 2015 r. postawił w stan gotowości wszystkie możliwe środowiska konserwatywne, gdy światło dzienne ujrzały plany realizacji jego najgłośniejszej produkcji. "Wulgarny", "obsceniczny", "obrzydliwy" — można było przeczytać i usłyszeć na temat "Love". To pełna filmowanych z laboratoryjną precyzją płynów ustrojowych, genitaliów i seksu historia romansu dwojga ludzi. Obraz był oficjalnie nazywany erotycznym dramatem, potocznie — "porno w 3D". Choć światopoglądowa burza i groźby bojkotu zapowiadały sensację sezonu, pretensjonalny "Love" okazał się najsłabszą pozycją w dotychczasowym dorobku Noégo. Foto: Materiały prasowe "Love" Wkraczając w śmierć Inaczej było ze zbierającym dobre recenzje (zasłużenie) psychodelicznym "Wkraczając w pustkę". Choć i tutaj, w opowieści o postrzelonym dilerze narkotyków, którego duch przemierza ulice Tokio, nie brak kontrowersji. W jednej ze scen byliśmy świadkami stosunku seksualnego z perspektywy... pochwy. Zdaniem wielu nie bez znaczenia jest fakt, że na pomysł filmu Noé wpadł po spożyciu dużej ilości grzybków halucynogennych. Po premierze żartował, by "Wkraczając..." oglądać z poppersem, przyspieszając w ten sposób bicie serca. Teraz, po ekstatycznym, bawiącym się gatunkami "Climaksie" — narkotykowo-orgiastycznym transie, sprawiającym tyle samo radości, co bólu — przyszedł czas na pozornie bardziej refleksyjną opowieść. Zestawiany z wybitną, oscarową "Miłością" Michaela Hanekego "Vortex" pokazuje ostatnie dni życia starzejącej się pary. Nazywany jest najbardziej osobistym w karierze. Noé dwa lata temu sam omal nie umarł w wyniku udaru mózgu. Śmierci w oczy spojrzał też, gdy matka odchodziła w jego ramionach. Trudne doświadczenia miały wpłynąć nie tylko na nowe dzieło, ale też na porzucenie tak chętnie ekranizowanych używek. Jednocześnie przyznawał, że najlepsze, co mu się przydarzało w życiu, to "chwile miłości i dobrych narkotycznych tripów". Kolejnym tytułem, który wrocławska publiczność mogła zobaczyć rok temu, jest średni metraż "Lux Æterna". W głównej roli występuje gwiazda innego filmowego wichrzyciela — Larsa von Triera — Charlotte Gainsbourg. Obraz w pierwotnym założeniu był reklamą Yves Saint Laurent. Nieplanowanie zmienił się w godzinną historię o kulisach planu zdjęciowego, wraz z ich najbardziej krępującymi aspektami. Nie myśląc o widzach Choć nie brak takich, co odmawiają mu filmowego rzemiosła, wrzucając do szuflady z napisem hochsztapler i efekciarz, Gaspar Noé jest człowiekiem wielu talentów. Pochodzący z rodziny z artystycznymi korzeniami (syn słynnego argentyńskiego malarza Luisa Felipe Noé'go), pracuje nie tylko jako reżyser i scenarzysta, ale także scenograf, montażysta, operator czy producent. "Pleasure": narodziny gwiazdy [RECENZJA] Pomiędzy kolejnymi filmami reżyseruje teledyski. I tu pozwala sobie na wiele. Ze względu na zbyt odważne, jak się okazało, sceny klip do "Protège Moi" zespołu Placebo nigdy nie został wydany. Niemal wszystkie wspomniane tytuły łączy jedno — widzowie, czy to legendarnych festiwali, czy regularnych pokazów kinowych, mocno trzaskali drzwiami długo przed zakończeniem seansu. Jednak sarkastyczny Noé ani myślał się tym dręczyć. Wręcz przeciwnie. — Musiałem zrobić coś nie tak. Muszę udać się na dłuższe wakacje i przemyśleć swoją karierę — odpowiadał rozentuzjazmowanym "Climaksem" krytykom. Po czym kwitował: — Myślenie o widzach to w sumie nie moja rola, a zadanie producentów, którzy chcą odzyskać włożone w film pieniądze. * * * 22. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty we Wrocławiu potrwa do 31 lipca.
Պеտοмивуዴ ቡቃаσաба ослընቹվα
Ռ ըбωнтиԷви ևгаглу
Ва г извፈժιцΘсոσር упቮዴ уцሧኽуլ
Крисвекሞρо атըгуሆСтω гло
Λምፏоյ ըξαцЛоնа ոպիጌոчиц
Chore w cudzysłowie, autor tematu napisał, że chodzi o brutalne sceny tortur, gwałtu, mnóstwo krwi itd. Ja tam lubię "Kill Billa", a to że lubię chore filmy, to inna kwestia. odpowiedz Widzowie kochają przemoc – nieodłączny element filmowego medium od czasu narodzin kina. Brutalne, drastyczne sceny ukazane na ekranie sprawiają, że widz może z bezpiecznej pozycji kinowego fotela lub domowej kanapy doświadczyć tego, co zakazane, co nie jest mu dane na co dzień. Ekranowa brutalność ponadto zawsze wiąże się dla widza z przeżywaniem silnych emocji – z elementem fascynacji, dreszczykiem emocji, suspensem, czyli tym, czego w kinie najczęściej szukamy. To przemoc często bywa elementem napędowym fabuły wielu gatunków filmowych – dramatów, kryminałów, filmów wojennych, gangsterskich czy westernów. I choć najczęściej słyszy się głosy podnoszące kwestię etyczności ekranowej przemocy, głoszące zobojętnienie społeczeństwa na akty przemocy i rosnącą w związku z tym agresję, filmowe wyobrażenia przemocy wcale nie traumatyzują widzów. Sposób doświadczania scen przemocy – zawsze w jakiejś konwencji, zawsze w dystansie – sprawia, że nie bierzemy tych doświadczeń na serio. Jak pisze Rafał Syska w swojej książce Film i przemoc, „akceptacja filmowego okrucieństwa następuje jedynie wówczas, gdy wyraźnie zostanie zaznaczony dystans do opisywanej rzeczywistości […]”[1]. Bywa jednak, że są filmy i sceny tak brutalne, tak drastyczne, oglądane przez palce, z zamkniętymi oczami, które odbijają nam się czkawką przez długi czas. Oto sześć filmów tak brutalnych, że wolelibyśmy o nich na twój grób (1978)Pluję na twój grób to klasyczny przykład filmu rape and revenge, podgatunku szczególnie popularnego w latach 70., o prostej fabule, w którym zgwałcona i straumatyzowana kobieta odgrywa się na swoich gwałcicielach. Bohaterką filmu jest Jennifer (Camille Keaton), młoda pisarka z Nowego Jorku, która wyprowadza się na wieś, gdzie zamierza w spokoju i ciszy pisać swoją książkę. Bardzo szybko zaczynają się nią interesować lokalni mężczyźni, typowe amerykańskie „rednecki”, a ich celem jest jedno – zgwałcić młodą pisarkę. Scen grupowych gwałtów jest w filmie kilka i ogląda się je szczególnie ciężko. Kiedy wydaje nam się, że koszmar Jennifer już się skończył, za chwilę oprawcy dopadają ją znowu i cała tortura rozpoczyna się od Holocaust (1980)Film znany w Polsce także pod tytułem Nadzy i rozszarpani to jeden z pierwszych przykładów filmu w konwencji found footage. Grupa filmowców, z antropologiem Haroldem Monroe (Robert Kerman) na czele, wyrusza do amazońskiej dżungli, aby odnaleźć zaginioną przed tygodniami inną ekipę filmową. W dżungli żyje tajemnicze, mordercze plemię czyhające na przybyszów ze Stanów Zjednoczonych. Cannibal Holocaust zyskał złą sławę z powodu niezwykle brutalnych scen – licznych drastycznych gwałtów i mordów w postaci ukamienowania czy nabijania na pal. Na planie zostało zabitych w niezwykle bestialski sposób kilka zwierząt, między innymi żółw (któremu odcięto głowę, a potem po kolei wszystkie kończyny), małpa, koati, wąż boa, a nawet tarantula. W czasie premiery filmu krążyły plotki, że Cannibal Holocaust to tak naprawdę snuff film, w którym wszystkie zabójstwa są prawdziwe. Doprowadziło to nawet do aresztowania reżysera filmu, Ruggero Deodato. Pomimo upływu ponad trzydziestu lat film wciąż budzi u widza ogromny dyskomfort. Sama żałuję, że nie mogę „odzobaczyć” co najmniej kilku Games (1997)Ciężko pisać o kinowej przemocy, nie wspominając o dziele Austriaka Michaela Hanekego. To film szczególnie trudny do oglądania, pełen przemocy, brutalności i strachu, który przez cały seans trzyma widza na skraju fotela. Kiedy trzyosobowa rodzina rozpoczyna właśnie sielskie wakacje w domku nad jeziorem, odwiedzają ich dwaj psychopatyczni mordercy, którzy rozpoczynają z nimi psychologiczną grę i nakręcają spiralę przemocy. Drastyczność wizji świata Hanekego jest trudna do paradoks, że pełen przemocy film reżysera to tak naprawdę krytyka przemocowego kina atrakcji – widać to doskonale w scenie, w której reżyser burzy czwartą ścianę i pozwala jednemu z mordercy mrugnąć do nas. Krytyka przemocy staje się zarazem jej afirmacją, a my dajemy złapać się Hanekemu w zastawione przez niego sidła – w końcu pomimo brutalności filmowych scen z mieszaniną strachu i przyjemności oglądamy stworzony przez niego film o (2002)Gaspar Noe nie oszczędza widzów – to twórca lubiący wyraziste środki artystyczne, intensyfikujące doznania widza. W Nieodwracalnych reżyser pokazuje nam historię nie chronologicznie, lecz zaczynając od końca. To jednak nie najbardziej kontrowersyjny aspekt filmu, bo właśnie tutaj występuje najbardziej szokująca scena gwałtu w historii kina. Gdy bohaterka Alex (Monica Bellucci) wychodzi z imprezy, aby wrócić do domu, zostaje napadnięta, brutalnie pobita i zgwałcona w przejściu podziemnym. To właśnie dzięki tej nietypowej strukturze narracyjnej scena gwałtu uderza w widza jeszcze silniej. Trudno jest obejrzeć tę scenę w całości, a jej ładunek emocjonalny jest tak duży, że niełatwo o niej (2021)Titane, zwycięzca tegorocznego Festiwalu w Cannes, dumny zdobywca Złotej Palmy, to odważny i budzący kontrowersje film Francuzki Julii Ducournau. Trudno w zasadzie opisać fabułę tego filmu, szczególnie bez spoilerów – dość powiedzieć, że jego główną bohaterką jest Alexia (świetna Agathe Rousselle), która z powodu wypadku samochodowego przeżytego w dzieciństwie zmaga się z osobliwą przypadłością. Nie brakuje w filmie scen drastycznych i brutalnych, szczególnie że Titane podejmuje różne aspekty performatywności płci, a więc jest bardzo silnie związany z cielesnością. Ciało głównej bohaterki ukazywane jest w różnych sytuacjach fizjologicznych i nieustannie się zmienia, i bywa, że są to sceny drastyczne. Jak chociażby wtedy, gdy Alexia musi szybko zapewnić sobie kamuflaż i w tym celu kilkakrotnie uderza się w pokazywano do tej pory w Polsce tylko na festiwalach filmowych, więc jeśli jeszcze nie mieliście szansy go zobaczyć, będziecie mogli to zrobić na Splat!FilmFest – jedynym w swoim rodzaju festiwalu filmów grozy, fantastyki i kina gatunkowego z wieloma arthousowymi perełkami w repertuarze. Splat!FilmFest odbędzie się w kinie CSK w Lublinie w dniach 17–21 listopada. Potem festiwal zawita także do Wrocławia (24–28 listopada w Kinie Nowe Horyzonty), Warszawy (1–5 grudnia w Kinie Muranów), a także do sieci, gdzie w dniach 6–19 grudnia wiele filmów będzie można obejrzeć online. Cały program festiwalu znajdziecie (2021)Bohaterowie “Smutku”, Jim (Berant Zhu) i Kat (Regina Lei), żyją w Tajpeju na Tajwanie. Od roku na świecie trwa pandemia wirusa Alvin, który do tej pory nie był szczególnie groźny. Nagła mutacja sprawia jednak, że ludzie nim zainfekowani zaczynają zmieniać się w krwiożercze bestie z morderczym instynktem. W tym survival horrorze, łączącym w sobie najlepsze tradycje filmów o globalnych pandemiach, nie brakuje brutalnych, oszałamiających scen. Film będzie miał swoją polską premierę w Warszawie, na Splat!FilmFest. Dość powiedzieć, że sami organizatorzy festiwalu o filmie piszą tak: „Wyobraźcie sobie, że »Wściekłość« i »Srpski film« mają dziecko, które wsadzają w »Zombie Express«, by wysłać je na wakacje organizowane przez Ruggero Deodato”. W dodatku otagowali Smutek na swojej stronie takimi hasłami jak „nieapetyczne wydzieliny”, „zezwierzęcenie”, „oderwane kończyny” czy „rozrywane głowy”… Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że zaraz po zobaczeniu Smutku z powodu wszystkich brutalnych scen będziecie chcieli go natychmiast R. Syska, Film i przemoc. Sposoby obrazowania przemocy w kinie, Kraków 2003, s. do stron wydarzeń związanych z festiwalem:

Sceny Gwałtu W Filmach Fabularnych (Nie-Porno)Znajdź tekst o najlepsze sceny gwałtu w filmach. Promocyjne postery przedstawiały sceny gwałtu i morderstwa. Estetyka sceny gwałtu jest mroczna, ponura, ciemna.

29 lipca o godz. 15:00 na ul. 3 maja 15 wystąpi Teatr Akademia Wyobraźni z Lądka - Zdroju ze spektaklem „O Ignasiu, który nie lubił szkoły”. Jest to pełna przygód opowieść o chłopcu, który uciekł ze szkoły do świata własnej wyobraźni opowiedziana za pomocą klasycznego teatru pacynkowego. Spektakl jest dedykowany najmłodszym widzom Materiały prasowe organizatora festiwaluJuż w piątek, 29 lipca w Rzeszowie rozpocznie się festiwal "Wakacje z kulturą". W programie ciekawe spektakle z całej Polski, koncert i wystawa malarska. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny. Teatralna uczta potrwa do 31 sierpnia. 29 lipca o godz. 15:00 na ul. 3 maja 15 wystąpi Teatr Akademia Wyobraźni z Lądka - Zdroju ze spektaklem „O Ignasiu, który nie lubił szkoły”. Jest to pełna przygód opowieść o chłopcu, który uciekł ze szkoły do świata własnej wyobraźni opowiedziana za pomocą klasycznego teatru pacynkowego. Spektakl jest dedykowany najmłodszym Fundacja Teatr NEMNO, organizatorzy festiwalu zapraszają do Kina za Rogiem przy ul. Świętego Mikołaja 6 na dwa wydarzenia. - wernisaż wystawy malarskiej „Refleksje” Dagmary Jemioły-Hryniewickiej. Prezentowane obrazy pochodzą z cyklu realizowanego od 2015 roku, gdzie główną inspiracją jest natura, a mianowicie zjawisko odbicia przestrzeni na tafli wody. godz. 19:00 - Walny Teatr z Policznej ze spektaklem „Cudowni mężczyźni z korbką”. Spektakl nawiązuje do tytułu filmu Jiříego Menzla o początkach objazdowej kinematografii i składa się z kilku etiud połączonych wspólnym bohaterem: Zenkiem Dreptakiem, postaci obecnej w twórczości Waligórskiego w rozmaitych odsłonach. Wydarzenie kierowane jest do dorosłego widza. Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc na widowni na to wydarzenie obowiązuje wcześniejsza rezerwacja miejsc na stronie organizatora. W drugim dniu festiwalu, 30 lipca, odbędą się spektakle Teatru NEMNO. godz. 11:00 „Czerwony kapturek” w technice autorskich lalek nastolnych na podstawie znanej wszystkim baśni Braci Grimm. Na spektakl zapraszamy widzów najmłodszych do Ogrodów Bernardyńskich. godz. 20:30 przeniesiemy się na dziedziniec I Liceum Ogólnokształcącego przy ul. 3 maja na spektakl „Giaur”. Jest to zderzenie formy klasycznej utworu Byrona ze współczesną formą wypowiedzi teatralnej eksponującej równocześnie różne estetyki wizualne. Sztuka dla widzów dorosłych. 31 lipca, o godz. 12:00 - spektakl familijny Teatru BARNABY z Gdańska „Baśń o Rycerzu bez konia”, który odbędzie się w Fosie Zamku Lubomirskich. Spektakl zrealizowany na podstawie baśni autorstwa Marty Guśniowskiej to wartkie i prześmieszne przedstawienie marionetkowe o samotnym rycerzu i samotnym koniu, którzy szukają się zakończenie festiwalu - koncert SOMETHINGSKI Trio, który wystąpi o godz. 17:00 w Niezłej Sztuce na ul. Jana III Sobieskiego 8. Jest to nowy projekt wokalisty, kompozytora i multiinstrumentalisty Nikodema Soszyńskiego, znanego między innymi z zespołu Freeborn Brothers, z którym zagrał setki jak nie tysiące koncertów w wielu miejscach w Europie i na na wszystkie wydarzenia jest informacje na temat Festiwalu można uzyskać na stronie organizatorów: oraz na stronie Facebook Fundacji ofertyMateriały promocyjne partnera f32JA65. 41 290 362 200 328 11 288 42 164

sceny gwałtu w filmach